www.sax.fora.pl

[Żubr]

Inspirujący post. Serio, dzięki Amator, że jesteś z nami ! mobilizujące słowa

[Amator]

Normalnemu człowiekowi co lubi jazz na samą myśl o tym wszystkim co wymieniłem post wyżej się odechciewa. Więc moim zdaniem albo kochasz jazz i nim żyjesz albo możesz się wypchać. Owszem możesz się pierdzielić z tym wszystkim ale i tak z czasem nie będzie progresów i wszystko będzie takie nie okłamujmy się z dupy - czyli załamka bo to co będziemy grać zawsze pozostanie w naszym dusznym pokoju ćwiczeń.

[Żubr]

Wiesz.. normalnie ludzie zaczynają grać na saxie i potem odkrywają jazz. U mnie na odwrót było, ale czy można powiedzieć, że się kocha jazz ? to jest banalne stwierdzenie.. ludzie wszystko kochają dla mnie jazz jest i już. Tak jak ręka czy noga. To styl życia, sposób myślenia. Jedna z niewielu rzeczy w życiu od której niczego nie oczekuje, tylko bezinteresownie człowiek chce dawać siebie, to co ma najlepsze i najgorsze w sobie. Taka mini sekta - człowiek i jazz hehehe


jeszcze wracając do samego grania - jak już iść w stronę grania i tworzenia na gorąco, a nie odtwarzania wyuczonych schematów, to przecież patenty to są takie schematy. Wplatanie patentów w sumie ni jak się ma do tworzenia w 100 % na gorąco. Ja się nauczyłem w życiu jednego patentu Charliego Parkera i więcej tego nie robiłem. Spisałem w życiu może z 3 takty solówki. I to na tyle : )