Forum www.sax.fora.pl Strona Główna www.sax.fora.pl
forum saksofonowe
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Saksofon altowy + ustnik - Wesela
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.sax.fora.pl Strona Główna -> Forum ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mirek




Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:34, 06 Mar 2015    Temat postu:

No dobra spoko, to powiedz mi jak idziesz się od.... znaczy do wc to rurę zostawiasz czy ładujesz się z rurą? Hehe... Pytam bo ostatnio gdzieś czytałem, że jak gościu wrócił to już nie było rury... powaga. Ze mnie się śmiali bo jak w końcu dorobiłem się po latach drogiej rury to się z nią nie rozstawałem.... można powiedzieć że byliśmy jednością... hehe. Powodzenia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamcio100




Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wysokie Mazowieckie (podlaskie)

PostWysłany: Pią 19:43, 06 Mar 2015    Temat postu:

Dlatego kuźwa jednak chyba wezme z tego wszystkiego jakiegoś Jupitera, bo bądź co bądź nie są tak drogie jak Yani albo Yamaha. Może i jest w tym racja że bez sensu kupować saksofon za 5-6 tyś na wesela.. Oddam tylko w ręce bmvip-a na posrebrzanie albo satynowanie i wsio.. W sumie pewnie taki do 3500zł Jupiter byłby już dobry.

Obecną Yamahe bym oddał do orkiestry i już bym się nią nie martwił, co swoje to swoje Wink Może i racja.
Nurtuje mnie tylko ten nieszczęsny ustnik, bo ten obacny który mam Bari HR jakoś nie daje mi tego czegoś, zamówiłem kilka stroików i będe jeszcze ich próbował.. Ale jednak chciałbym tego metalu spróbować. I tak jak mówiłem do +/- 1200zł wydam, ale nie wiem czy słusznie napaliłem się na tego którego podałem wcześniej ? Wiadomo, każdemu podpasuje co innego, lecz chodzi mi tutaj bardziej o markę itd, czy szukać czegoś innego czy kupować tego. No nie wiem sam.

I może takie pytanie jeszcze bez sensu, aczkolwiek go zadam.. Mam nadzieje że ten Jupiter np: ten z allegro, będzie odczuwalnie lepszy niż ta moja Yamaha Yas 23 ? Wiem że głupie i takie z d*** pytanie, ale jak już pytać to o wszystko Very Happy hehe


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jacob13th




Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowy Sącz/Kraków

PostWysłany: Pią 19:52, 06 Mar 2015    Temat postu:

mirek: Od tego ma się kolegów z zespołu, żeby w "sytuacji potrzeby" zerknęli okiem na graty Wink W moich stronach się nie spotkałem z czymś takim, no ale trzeba być przezornym Wink

kamcio100: Jakbym miał mojego sprzedawać to za 3,5k bym oddał, bo jest po remoncie we wrześniu (ale to takie moje gdybanie). A jeśli już się kusić na Jupitera, to przynajmniej Capital Edition, bądź 8xx.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mirek




Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:04, 06 Mar 2015    Temat postu:

Aaaa ta historia się dobrze skończyła, gościa Policja złapała nad ranem jak szedł ulicą zygzakiem z kradzioną rurą. Czy rura ucierpiała to nie wiadomo...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamcio100




Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wysokie Mazowieckie (podlaskie)

PostWysłany: Pią 20:13, 06 Mar 2015    Temat postu:

Hehe no to nieźle Very Happy

jacob13th - nie no jak już to będe polował na ten co podałem 9xx , Very Happy albo nie pogardze nawet i tą 8xx Wink A co do Twojego to jak możesz mi podesłać fotki - [link widoczny dla zalogowanych], może w przyszłości (miesiąc lub dwa) będziemy mogli się dogadać Wink

A co do pytań moich we wcześniejszym poście ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mirek




Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:27, 06 Mar 2015    Temat postu:

Ja bardziej specjalizuję się w drogich rurach, więc z tańszym sprzętem za bardzo Ci nie pomogę. Tu chyba największym autorytetem powinien być dla Ciebie bmvip. Ja na Twoim miejscu przeczytałbym trzy razy to co on napisał.... nie wiem czy wiesz ale ponoć Namysłowski ostatnio gra na Jupiterze... autentycznie. Powodzenia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Amator




Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 7:08, 07 Mar 2015    Temat postu:

Cytat:
Moim zdanie najlepsza jest stara szkoła zawodowców, którą tu już wcześniej ktoś opisał. Nigdy nie bierz wysokiej klasy rury na chałtury/wesela, w zupełności wystarczy np. Yamaha YAS 23 którą można pewnie kupić za około 2 tyś złotych.... a resztę przeznacz na np. Yani A880 którą można tanio wyrwać. Posłuchaj....
https://www.youtube.com/watch?v=I9F0svvXCfU


Chciałeś napisać zawodowców w cudzysłowie bo żaden zawodowiec nie tyknie Ci się grania na weselach bo to jest równoznaczne z graniem disco polo i ujma dla zawodowego muzyka chyba że istnieje w nomenklaturze muzycznej coś takiego jak zawodowy grajek? Aczkolwiek mam wielki szacunek do ludzi dla których chałtury/wesela to ostateczna opcja.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Amator dnia Sob 7:17, 07 Mar 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bmvip




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie

PostWysłany: Sob 7:39, 07 Mar 2015    Temat postu:

Amator napisał:
Cytat:
Moim zdanie najlepsza jest stara szkoła zawodowców, którą tu już wcześniej ktoś opisał. Nigdy nie bierz wysokiej klasy rury na chałtury/wesela, w zupełności wystarczy np. Yamaha YAS 23 którą można pewnie kupić za około 2 tyś złotych.... a resztę przeznacz na np. Yani A880 którą można tanio wyrwać. Posłuchaj....
https://www.youtube.com/watch?v=I9F0svvXCfU


Chciałeś napisać zawodowców w cudzysłowie bo żaden zawodowiec nie tyknie Ci się grania na weselach bo to jest równoznaczne z graniem disco polo i ujma dla zawodowego muzyka chyba że istnieje w nomenklaturze muzycznej coś takiego jak zawodowy grajek? Aczkolwiek mam wielki szacunek do ludzi dla których chałtury/wesela to ostateczna opcja.


Muzyk to zawód jak każdy inny, muzyk gra by w ten sposób zarabiać na życie, raczej bardzo niewielu jest takich którzy nie grają wesel, znam bardzo wielu ludzi po SM II-st i również Akademii którzy grywają wesela i inne chałtury i nie uważam by był to jakiś wstyd, dobrze zagrana chałtura wstydu nie przynosi - to uczciwa praca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mirek




Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:06, 07 Mar 2015    Temat postu:

Na pewno jest to uczciwa praca, zgadza się. Ale powinniśmy rozróżnić pracę a drogę artystyczną i jej rozwój. Muzyk/rzemieślnik dla którego to jest tylko praca to jedno, a artysta/kompozytor/twórca/improwizator to drugie. Znam opinie kilku znanych jazzmanów i każdy był na nie co do chałtur/wesel. Jeden nawet był na nie co do wyjazdu na statek gdzie zwykle gra się przecież Glenna Millera twierdząc, że miałoby to również negatywny wpływ na grę/improwizację/twórczość itd...
Na prawdę myślisz bmvip, że granie wielogodzinnych maratonów z funkcją repeat nie zostawi żadnego śladu w naszej głowie, w naszej psychice? Nie ma to znaczenia dla muzyka/rzemieślnika, ale dla artysty.. twórcy... kompozytora... improwizatora moim zdaniem ma znaczenie. Kto się ze mną zgadza a kto nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamcio100




Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wysokie Mazowieckie (podlaskie)

PostWysłany: Sob 10:47, 07 Mar 2015    Temat postu:

Dobra widze że temat wchodzi na inny temat Wink No ale chyba z tego wszystkiego co chciałem się dowiedzieć się dowiedziałem, najwięcej o saksofonie, a najmniej jednak o ustniku na którym też mi zależy Wink Ale ok niech tak będzie..

A co do grania wesel, ja nie jestem jakimś zawodowcem, ja to traktuje jak hobby aniżeli jakaś droga artystyczna, jeżeli chciałbym iść w tym kierunku to nie wybrał bym informatyki, a szkołę muzyczną. Obecnie pracuje prawie że w moim zawodzie, lecz jest to zarobek w kwocie 1500 miesięcznie, no więc nie ma co równać z tym ile miesięcznie mam za wesela, 2000zł, jeżeli zaś wejdą jeszcze wesela prawosławne to się już robi 4000zł. Więc, ale tak jak mówiłem to nie tylko kasa, lecz ja lubie poznawać ludzi na takich imprezach. Muzyka to moje hobby, mam klawisze w domu i też sobie na nich pogrywam, jest jeszcze akordeon. Może i jestem samoukiem, i słuchowcem, lecz robie to 4fun, a jeżeli mogę za to dostać kasę to prosze bardzo Wink

PS: nie uważam że ten saksofonista jest jakiś ułomny ponieważ gra na weselach, może ja nie gram z taką finezją i polotem, aczkolwiek da się bardzo fajnie grać Wink

https://www.youtube.com/watch?v=baTpLzmuWh0


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kamcio100 dnia Sob 10:54, 07 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Amator




Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:32, 07 Mar 2015    Temat postu:

bmvip napisał:
Amator napisał:
Cytat:
Moim zdanie najlepsza jest stara szkoła zawodowców, którą tu już wcześniej ktoś opisał. Nigdy nie bierz wysokiej klasy rury na chałtury/wesela, w zupełności wystarczy np. Yamaha YAS 23 którą można pewnie kupić za około 2 tyś złotych.... a resztę przeznacz na np. Yani A880 którą można tanio wyrwać. Posłuchaj....
https://www.youtube.com/watch?v=I9F0svvXCfU


Chciałeś napisać zawodowców w cudzysłowie bo żaden zawodowiec nie tyknie Ci się grania na weselach bo to jest równoznaczne z graniem disco polo i ujma dla zawodowego muzyka chyba że istnieje w nomenklaturze muzycznej coś takiego jak zawodowy grajek? Aczkolwiek mam wielki szacunek do ludzi dla których chałtury/wesela to ostateczna opcja.


Muzyk to zawód jak każdy inny, muzyk gra by w ten sposób zarabiać na życie, raczej bardzo niewielu jest takich którzy nie grają wesel, znam bardzo wielu ludzi po SM II-st i również Akademii którzy grywają wesela i inne chałtury i nie uważam by był to jakiś wstyd, dobrze zagrana chałtura wstydu nie przynosi - to uczciwa praca.


bmvip ujma a wstyd to trochę różne pojęcia ale chodziło mi o to że muzyka weselna i disco polo ryje mózg i ma negatywny wpływ na muzyka i jego rozwój jako artysty. Jeśli dla kogoś muzyk to zawód i w takich kategoriach to traktuje to znaczy że coś z nim nie tak. To przede wszystkim niekończąca się pasja i poświęcanie jej każdej wolnej chwili - nie z tego powodu że trzeba tylko dlatego że się chce samemu od siebie. Muzyk to ktoś kto gra to co lubi a nie to co ktoś chce usłyszeć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Amator




Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:41, 07 Mar 2015    Temat postu:

mirek napisał:
Na pewno jest to uczciwa praca, zgadza się. Ale powinniśmy rozróżnić pracę a drogę artystyczną i jej rozwój. Muzyk/rzemieślnik dla którego to jest tylko praca to jedno, a artysta/kompozytor/twórca/improwizator to drugie. Znam opinie kilku znanych jazzmanów i każdy był na nie co do chałtur/wesel. Jeden nawet był na nie co do wyjazdu na statek gdzie zwykle gra się przecież Glenna Millera twierdząc, że miałoby to również negatywny wpływ na grę/improwizację/twórczość itd...
Na prawdę myślisz bmvip, że granie wielogodzinnych maratonów z funkcją repeat nie zostawi żadnego śladu w naszej głowie, w naszej psychice? Nie ma to znaczenia dla muzyka/rzemieślnika, ale dla artysty.. twórcy... kompozytora... improwizatora moim zdaniem ma znaczenie. Kto się ze mną zgadza a kto nie?


Ja się z Tobą zgadzam w 100% bo jak improwizujesz i starasz się grać szeroko pojęty jazz to wiadomo że nagle będziesz podświadomie wplatał nawyki z muzyki weselnej czy tam chałtur. To samo jak się słucha ciągle gównianej muzyki co leci w radiu i masówki. Takie coś ogranicza nasz rozwój jako artystów no chyba że komuś wystarcza odklepywanie wyuczonych na blachę schematów i gotowych licków ;p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Żubr




Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:45, 07 Mar 2015    Temat postu:

Amator - no niestety nie do końca tak jest. Jak ktoś chce z tego żyć, jest zawodowym muzykiem, to gra na weselach i chałturach. Wątpię, aby to miało jakiś wpływ na jego artyzm - o ile wychodzi gra i ma to w dupie : ) wiele osób ma takie podejście jak Ty, ja w sumie myślę podobnie, dla tego nie jestem zawodowym muzykiem i mogę grać to co mi się podoba. Aczkolwiek... nie wykluczam wesel - dla jakiejś tam kasy w przyszłości, jak bieda mnie cupnie, bo można dość dobrze dorobić. Po prostu wchodzi się gra i ma się to gdzieś. Człowiek zniesie nawet największy ból Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Amator




Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:50, 07 Mar 2015    Temat postu:

kamcio100 napisał:
Dobra widze że temat wchodzi na inny temat Wink No ale chyba z tego wszystkiego co chciałem się dowiedzieć się dowiedziałem, najwięcej o saksofonie, a najmniej jednak o ustniku na którym też mi zależy Wink Ale ok niech tak będzie..

A co do grania wesel, ja nie jestem jakimś zawodowcem, ja to traktuje jak hobby aniżeli jakaś droga artystyczna, jeżeli chciałbym iść w tym kierunku to nie wybrał bym informatyki, a szkołę muzyczną. Obecnie pracuje prawie że w moim zawodzie, lecz jest to zarobek w kwocie 1500 miesięcznie, no więc nie ma co równać z tym ile miesięcznie mam za wesela, 2000zł, jeżeli zaś wejdą jeszcze wesela prawosławne to się już robi 4000zł. Więc, ale tak jak mówiłem to nie tylko kasa, lecz ja lubie poznawać ludzi na takich imprezach. Muzyka to moje hobby, mam klawisze w domu i też sobie na nich pogrywam, jest jeszcze akordeon. Może i jestem samoukiem, i słuchowcem, lecz robie to 4fun, a jeżeli mogę za to dostać kasę to prosze bardzo Wink

PS: nie uważam że ten saksofonista jest jakiś ułomny ponieważ gra na weselach, może ja nie gram z taką finezją i polotem, aczkolwiek da się bardzo fajnie grać Wink

https://www.youtube.com/watch?v=baTpLzmuWh0


Wielu jazzmanów jest na przykład inżynierami, lekarzami jak na przykład
Krzysztof Komeda który z zawodu był lekarzem laryngologiem. Więc tłumaczenie że gdybym chciał iść w stronę muzyki to poszedłbym do szkoły muzycznej a nie na informatykę (itp.) jest bezpodstawne. Był nawet przykład zagranicznego piłkarza który pomimo grubej kasy za kontrakt i pewnej przyszłości piłkarza porzucił to i poświęcił się grze na saksofonie a wiadomo tam kokosów nie ma, nie było i nigdy nie będzie. Posłuchaj sobie wywiadów Sonnego Rollinsa który mówił jeśli wybierasz muzykę tylko po to żeby zarobić dużą kasę to lepiej sobie daj spokój z muzyką.

Co do ustników to sprawa indywidualna bo trzeba przetestować różne i wybrać ten "optymalny". Są też ustniki które są trudne w opanowaniu i muszą czasami minąć miesiące zanim wykorzystamy jego potencjał. Każdy człowiek jest inny więc nie ma złotego środka który ustnik będzie dla nas najlepszy - są to lata poszukiwań a dla bardziej wymagających szuka się tego idealnego ustnika nawet całe życie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Amator dnia Sob 13:00, 07 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Żubr




Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:04, 07 Mar 2015    Temat postu:

odpowiedź na skasowany post o moim infantylnym podejściu do muzyki i że wielki jazzman Charlie Amator nie będzie rozmawiał z kimś takim Very Happy


za to Ty chyba za bardzo się wczuwasz : ) śmiać mi się chcę z takiego podejścia "tak to ja jestem najbardziej niszowy i najbardziej czuje muzykę" to bardziej pokazuje próżność, niż prawdziwą pasje. Nigdy nie powiem, że kocham muzykę, bo dla mnie jesteście banalni co niektórzy w tych określeniach : ) banalni w swoim "niszowym" podejściu, które tak bardzo musicie wszystkim pokazywać... tak jak pedałki muszą pokazywać całemu światou swoje pedalstwo. Ja wiem najlepiej jak traktuje muzykę i jestem pewien, że jest ze mną wszystko ok pod tym względem - ale bez chwalenia się, bo to nie w moim stylu Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Żubr dnia Sob 13:05, 07 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.sax.fora.pl Strona Główna -> Forum ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin