www.sax.fora.pl

[Tomitt]

Witajcie! Nie wiem czy to dobre miejsce na ten post. Myślałem o "pochwal się swoim nagraniem" ale tutaj nie ma się raczej czym chwilić

Sprawa wygląda tak. Ogólnie gram na tenorze i jestem amatorem - nie skończyłem żadnej ze szkół muzycznych. Ostatnio wpadł mi pomysł aby kupić alta i tak też zrobiłem. Po 2-3 godzin ćwiczeń na alcie z przypadkowym ustnikiem nagrałem taki oto filmik:

https://www.youtube.com/watch?v=hlZdAoY_1qU

Celowo zamazałem nagranie, bo chciałbym abyście wyrazili swoje zdanie na temat brzmienia tego instrumentu nie poznając co to za model. Od razu mówię, że intonacyjne wpadki itd. to nie wina instrumentu tylko braku opanowania ustnika i samego palcowania.

A więc co sądzicie o tym setupie?

[jaro3220]

barwa fajna, podoba mi się, jednak co to za saks, to nie mam pojęcia. Nie widać, żeby to był instrument nie wiadomo jak zdobiony, więc raczej to nie jest cannonball czy p.mauriat. Obstawiam Yamahę lub...Jupitera żartowałem ;D

[cycu]

Świetna barwa i fajna artykulacja Jestem na tak

A saksofon to hmm <myśli>... ANTIGUA AS 3100?

[Amator]

Trevor James

[Tomitt]

Dzięki za opinie Jest to P.Mauriat PMSA-180 - czyli studencki model. Jak słychać nawet u takiego niedouczonego muzika jak ja daje sobie świetnie radę brzmieniowo i intonacyjnie Może po kilku miesiącach ćwiczeń będzie jeszcze lepiej

[jaro3220]

dla mnie brzmi super, i to model studencki. Pewnie dlatego to mnie zmyliło, P.Mauriaty zawsze wyobrażam sobie jako takie z "wodotryskami"
Ile lat grasz??

[bmvip]

Obiektywnie ustosunkowując się do tego soundu należy zauważyć, że większość to pogłos nie wytłumionego pomieszczenia, w takim holu to i nawet Weltklang zabrzmi, Tomitt grasz jak najbardziej fajnie i pewnie na każdym saxie ciekawie zabrzmisz.

[mirek]

Zawodowy sound. Nie chce się wierzyć, że jesteś amatorem samoukiem... będą z Ciebie ludzie. Naprawdę. Popracowałbym trochę żeby nie "zaciągać" dźwięku. Mi to się od razu kojarzy z no ... wiadomo z czym.

[mirek]

Ta bmvip ma rację, ten pogłos mocno utrudnia prawidłową ocenę Twojego soundu. Nagraj jeszcze raz ale w pomieszczeniu bardziej wytłumionym jak możesz. Ale słychać że jest potencjał.

[Tomitt]

Dzięki za kolejne odpowiedzi. bmvip ma rację - takie pomieszczenie poprawia walory dźwiękowe, jednocześnie mikrofon telefonu go pogarsza

Mirek - dzięki, Samoukiem faktycznie nie jestem - miałem około 15 lekcji z zawodowymi muzykami ale szkoły żadnej nie skończyłem czego żałuję Zaciąganie też zauważyłem, musiałem to robić ponieważ ucieka mi intonacja na górze - postaram się to opanować.

Na saksofonie tenorowym gram około 5-6 lat - oczywiście dla siebie oraz w zespole na weselkach hehe

[Tomitt]

Nagram coś na mikrofonie podłączonym do kompa ale... jeszcze popracuję hehe

[Amator]

czyli można powiedzieć że dużo się nie pomyliłem z tym Trevor James ;p

[mirek]

Ja wiem, że na weselach tak się często zaciąga sound. Sorry ale w ten sposób nie koryguje się intonacji. W muzyce nazwijmy to na jakimś tam poziomie artystycznym tego absolutnie się nie robi. Ja nigdy nie grałem wesel bo panicznie boję się swoistych manier i nawyków których często bardzo ciężko później się pozbyć. Wielu artystów z łatwością rozpoznaje kto grał w przeszłości wesela a kto nie. Oczywiście zdarzają się wesela na bardzo wysokim poziomie artystycznym ale to raczej rzadkość. Ja absolutnie nie mam nic przeciwko muzykom weselnym, po prostu wiem że to może ale nie musi odbić swego rodzaju piętno na muzyku. Zresztą nic dziwnego bo jak się ileś tam godzin katuje to samo.... Nie ma to oczywiście znaczenia dla kogoś dla kogo było celem grać wesela ale jak ktoś ma w planach granie czegoś ambitniejszego to niestety może mieć to znaczenie.. Wierzcie mi, dużo łatwiej się czegoś nauczyć (maniera, nawyk) niż się tego pozbyć...

[bmvip]

[Tomitt]

Zgadza się Panowie, grajkowie na weselach potrafią psuć ogólny obraz saksofonu (pewnie też to robię;P), ale jednak słuchając profesjonalnych kapel na You Tube widać że nie koniecznie. W moich stronach na szczęście większość stara się utrzymywać jakiś poziom Mnie kręci granie rozrywki, ale raczej z tego nie wyżyję .... Poza tym musiał bym grać z nut co odkrywa we mnie lenia i jednak przewagę słuchowego grania