www.sax.fora.pl

[symeon]

Witam!

Mam 25 lat z muzyką do tej pory mam tyle współnego że gram na basówce w zespole amatorskim.
Mam pare pytań dotyczących saksofonu od razu powiem że nie miałem nigdy saksofonu w łapie ale zawsze mi się podobało jego brzmienie i jego możliwości chodzi mi o saksofon altowy w moim mieście nikt nie chce uczyć gry na saksofonie ani też go wypożyczyć mam opcję za jakiś czas kupić nowy saksofon taki za 2 tys wiem że przy grze na instrumencie jest potrzebna dyscyblina i samozaparcie.

Czy istnieje możliwość ogarnięcia saksofonu samemu? na tyle żeby czerpać przyjemność z gry na nim nie chcę być wirtuozem chcę po prostu dla przyjemności grać i żeby jak ktoś mnie posłucha nie krwawiły mu uszy.
Czy jest sens tak późno uczyć się grać?
Czy są jakieś książki traktujące o grze na saksofonie altowym?
Pomyślałem że zarejestruje się na tym forum i zapytam jak to jest przepraszam za założenie nowego tematu. Bardzo proszę o wyrozumiałość i o jakieś konkretne odpowiedzi. Saksofon chodzi za mną od 4 lat ale nie miałem wcześniej odwai żeby tego spróbować Pozdrawiam

[bmvip]

[Menthor30]

Sam miałem chyba 37 lat jak wróciłem do gry na saxie, przygodę zaczynałem w orkiestrze później nauczyciel trochę zła kolejność ale tak wyszło. Szukaj szkół muzycznych w okolicy mają ogniska muzyczne są na pewno nauczyciele którzy prywatnie pomogą ewentualnie jakiś saksofonista , jest tego sporo tylko trzeba poszukać. Leszek Nowotarski proponuje naukę przez skypa np. po prostu musisz dużo czytać i szukać.Sax najlepiej wypożyczyć na początek i tu znów kłania się szkoła muzyczna

[Ajgor]

Ja też jestem basistą, i wymyśliłem sobie grę na saksofonie. Ale jestem... o wieele starszy od Ciebie (nawet moje dzieci są starsze ). Na początku nic mi nie szło, póki nie wykupiłem lekcji u fachowca. JEDNEJ. On mi poustawiał zadęcie, i pokazał jak ćwiczyć. Wtedy wszystko się odmieniło. Gram dwa i pół roku, i radzę sobie całkiem fajnie (chociaż jakimś mistrzem oczywiście nie jestem. Do tego mi wiele lat brakuje).
Ta jedna-dwie lekcje są po prostu konieczne. Inaczej ciężko sobie poradzić. A później książka "Szkoła na saksofon" Hejdy w rękę, i po kolei ćwiczenia grasz. Do następnego nie przechodzisz, póki poprzedniego nie opanujesz do perfekcji. najpierw powoli, a później szybciej.
Ale codziennie zaczynasz ćwiczenie od dłuuugich dźwięków. Grasz długie dźwięki, wsłuchując się w brzmienie i starasz się by było jak najlepsze.

[Ajgor]

Aha. Jedna sprawa. ABSOLUTNIE nie kupuj NOWEGO saksofonu za 2 tysiące. Z saksofonami jest inaczej niż z basami. Nowe za 2 tysiące to jest chińszczyzna, która na prawdę jest niewiele warta. Za jakiś czas przestanie stroić, dostanie luzów, i będziesz miał same problemy. I raczej żaden fachowiec nie podejmie się naprawiania sprzętu, który natychmiast zacznie z powrotem się wichrować. Dołóż parę setek, i kup używaną Yamahę, albo jakiegoś innego Jupitera (z serii 769).
Fajne używki, ale po remontach i z gwarancją dostaniesz w sklepie "Slavik music".

[link widoczny dla zalogowanych]

[symeon]

Dziękuję za rady. A więc kupię używany saksofon altowy ze "slavikmusic" potem popróbuje sam nie powstrzymam się przed tym żeby popróbować później znajde nauczyciela żeby pokazał jak to robić i kupię szkołe na saksofon Hejdy dziękuję uprzejmie. Mam pytanie Czy słuchanie nagrań ze saksofonem wyrabia słuch jak z grą na basówce? czy jest inaczej. Znalazłem artykuł O norwegu polskiego pochodzenia który sam nauczył się na saksofonie grać z nagrań po prostu dużo słuchał i dużo grał. Jak z tym jest?

[bmvip]

[CHESTER]

[Ajgor]

Oczywiście DOBRY nauczyciel.

[Żubr]

[symeon]

Nie mam opcji na nauczyciela znam gościa który gra na saksofonie on musi mi wystarczyć może mi coś pokaże wirtuozem nie jest ale gra całkiem przyjemnie.

[bmvip]

[CHESTER]

[CHESTER]

[symeon]

Z małej miejscowości na połudiu Polski.