Forum www.sax.fora.pl Strona Główna www.sax.fora.pl
forum saksofonowe
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ściąganie lakieru
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.sax.fora.pl Strona Główna -> Dyskusje Naukowo - Techniczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bmvip




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie

PostWysłany: Wto 14:13, 04 Paź 2011    Temat postu:

Arturus1251 napisał:

To jest kompromizm ?! Smile
Nie lubisz sprzeciwu.
I argumenty też przejaskrawione.
Pucowanie to jeden z etapów osiągnięcia pełnej satysfakcji Smile
Pozdr.


O jaki sprzeciw chodzi? I które argumenty są przejaskrawione ?
Ja zrozumiałbym kontrargumenty gdyby były one poparte wiedzą, jednak Ty jej w tym temacie nie posiadasz.
1.Brak znajomości zagadnienia charakterystyki metali kolorowych
2.Nigdy nie miałeś do czynienia z chemicznym preparatem o którym ja wspomniałem
Więc nie rozumiem dlaczego to podważasz ??? Zrozumiałbym gdybyś miał konkretne podstawy !!!
Ja tym zajmuję się od wielu lat i wypracowałem w tym temacie różne opcje, jedna z nich jest właśnie rura bez lakieru o wyglądzie lakierowanej, a Ty to podwarzasz choć nie miałeś z tym do czynienia, podejrzewasz mnie że preferuję jakieś nie sprawdzone metody np. maczania rury w wodzie po ogórkach ??? Smile albo święconej Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bmvip dnia Wto 20:10, 04 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arturus1251




Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie/Wola Komborska

PostWysłany: Śro 7:25, 05 Paź 2011    Temat postu:

bmvip napisał:
Arturus1251 napisał:

To jest kompromizm ?! Smile
Nie lubisz sprzeciwu.
I argumenty też przejaskrawione.
Pucowanie to jeden z etapów osiągnięcia pełnej satysfakcji Smile
Pozdr.


O jaki sprzeciw chodzi? I które argumenty są przejaskrawione ?
Ja zrozumiałbym kontrargumenty gdyby były one poparte wiedzą, jednak Ty jej w tym temacie nie posiadasz.
1.Brak znajomości zagadnienia charakterystyki metali kolorowych
2.Nigdy nie miałeś do czynienia z chemicznym preparatem o którym ja wspomniałem
Więc nie rozumiem dlaczego to podważasz ??? Zrozumiałbym gdybyś miał konkretne podstawy !!!
Ja tym zajmuję się od wielu lat i wypracowałem w tym temacie różne opcje, jedna z nich jest właśnie rura bez lakieru o wyglądzie lakierowanej, a Ty to podwarzasz choć nie miałeś z tym do czynienia, podejrzewasz mnie że preferuję jakieś nie sprawdzone metody np. maczania rury w wodzie po ogórkach ??? Smile albo święconej Smile


O to chodzi ,że mnie nie przekonałeś.
Roztwór cud - ale bez dotykania.
Środki konserwujące szkodzą , jak papier ścierny.
Sam wiesz, że one utrzymają w bdb stanie i przedłużą efekt Twojej pracy.
Ale tego nie przyznasz , bo chcesz być górą.
I przez jedno słowo wskazane , czy zabronione będziemy brnęli dalej ?!.
Cenię Twoją wiedzę i fachowość , ale spodobała mi się zasada:
na pierwszym miejscu być człowiekiem,a na drugim fachowcem.
P.S. Ja nie mam fabryki lakierowanych saksofonów
Pozdr.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arturus1251 dnia Śro 8:19, 05 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bmvip




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie

PostWysłany: Śro 8:14, 05 Paź 2011    Temat postu:

Arturus1251 napisał:


O to chodzi ,że mnie nie przekonałeś.
Roztwór cud - ale bez dotykania.
Środki konserwujące szkodzą , jak papier ścierny.
Sam wiesz, że one utrzymają w bdb stanie i przedłużą efekt Twojej pracy.
Ale tego nie przyznasz , bo chcesz być górą.
I przez jedno słowo wskazane , czy zabronione będziemy brnęli dalej ?!.
Cenię Twoją wiedzę i fachowość , ale spodobała mi się zasada:
na pierwszym miejscu być człowiekiem,a na drugim fachowcem.
P.S. Ja nie mam farbryki lakierowanych saksofonów
Pozdr.


Do czego miałem Cię przekonać ? - przecież grasz na rurze bez lakieru.
Kto mówi że nie wolno dotykać rury ??? - ja Ci tłumaczę że nie wskazane jest czyszczenie bo spowoduje zniwelowanie warstwy ochronnej, a Ty na siłę udowadniasz że należy i trzeba koserwować i pucować. Nie chce być górą przedstawiam Ci fakty, a Ty bez znajomości tematu udowadniasz mi że czyszczenie i pucowanie to jedyne i najlepsze rozwiązanie. Powtarzam Ci, że rozumiem Twoją pasję do czyszczenia i pucowania, ale mamy XXI wiek i chęmię rozwiniętą na prawdę na wysokim poziomie. Ja myślę że Twój Mauriat również był zabezpieczony w ten sposób i nie było konieczności czyszczenia, bo nie wyobrażam sobie że nowy Mauriat stojący w sklepie mógłby zaśniedzieć, nie zagłębiałem się w to zagadnienie, ale tego typu preparaty trwale zabezpieczające powierzchnie nie są żadnym cudem tylko powszechnie stosowanymi środkami.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bmvip dnia Śro 8:27, 05 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arturus1251




Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie/Wola Komborska

PostWysłany: Śro 9:19, 05 Paź 2011    Temat postu:

bmvip napisał:
Arturus1251 napisał:


O to chodzi ,że mnie nie przekonałeś.
Roztwór cud - ale bez dotykania.
Środki konserwujące szkodzą , jak papier ścierny.
Sam wiesz, że one utrzymają w bdb stanie i przedłużą efekt Twojej pracy.
Ale tego nie przyznasz , bo chcesz być górą.
I przez jedno słowo wskazane , czy zabronione będziemy brnęli dalej ?!.
Cenię Twoją wiedzę i fachowość , ale spodobała mi się zasada:
na pierwszym miejscu być człowiekiem,a na drugim fachowcem.
P.S. Ja nie mam farbryki lakierowanych saksofonów
Pozdr.


Do czego miałem Cię przekonać ? - przecież grasz na rurze bez lakieru.
Kto mówi że nie wolno dotykać rury ??? - ja Ci tłumaczę że nie wskazane jest czyszczenie bo spowoduje zniwelowanie warstwy ochronnej, a Ty na siłę udowadniasz że należy i trzeba koserwować i pucować. Nie chce być górą przedstawiam Ci fakty, a Ty bez znajomości tematu udowadniasz mi że czyszczenie i pucowanie to jedyne i najlepsze rozwiązanie. Powtarzan Ci, że rozumiem Twoją pasję do czyszczenia i pucowania, ale mamy XXI wiek i chęmię rozwiniętą na prawdę na wysokim poziomie.

Początek tego postu świadczy o sposobie prowadzenia tej dyskusji.
Rozumiesz moją pasję?
To zrozum też to , że środek konserwujący nie zaszkodzi Twojej warstwie chemicznej , a pomoże .
Ja czyszczę roztrąb z konieczności , a nie z pasji.
Ale osiągam cel , jaki sobie założyłem.
Fakt to będzie po 3 latach . Jak zobaczymy stan saxu bez dotykania pastą warstwy ochronnej i drugi - co jakiś czas konserwowany.
To nie jest ujma od czasu do czasu wziąć szmatkę do ręki .
Dmuchanie całą noc w sax też nie jest lekkie.
Nie przekonałeś mnie stwierdzeniem , że delikatny płyn zmyje warstwę chemiczną, niczym papier ścierny.
A jeśli tak , to co to za dobrodziejstwo i postęp techniczno- chemiczny , jeśli ona bedzie taka delikatna.
Prosta sprawa. Zrób eksperyment. I wrócimy po 3 latach. Ja umiem przyznać rację . A jeśli po 3 latach się okaże ,że ten nie konserwowany będzie zaśniedziały , brzydki , paskudny Smile , to Ty też to zrobisz?
Ja nie neguję Twojego działania, nawet popieram .
Kwestia sporna to tylko : wolno , powinno się , wskazane , zabronione czyszczenie, konserwacja tej warstwy.
Teraz czuję się traktowany jako przygaszony z góry, bo ośmieliłem się
cokolwiek powiedzieć w tym temacie i mieć zdanie w tej sprawie.
Fakty - po 3 latach .
Nowy Mauriat jest zabezpieczony woskiem.
Po 3 latach wygląda całkiem inaczej.
Nie dotykany pastą - jest ciemny, moim zdaniem z czasem traci swoją estetykę.
Mogę Ci zrobić zdjęcie . Różnica jest duża.
Ocenisz sam.
I nie chodzi o świecenie się rury , bez złośliwości .


Pozdr.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arturus1251 dnia Śro 9:29, 05 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bmvip




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie

PostWysłany: Śro 13:32, 05 Paź 2011    Temat postu:

Dyskusja mocno nam się rozwija i w sumie oboje mamy rację Smile choć nie potrzebnie wyrywasz słówka z kontekstu, przecież ja napisałem że matodę tę stosuję od lat Smile Nie ma koneiczności czekania 3 lata by stwierdzić że metoda o której pisałem jest bardzo skuteczna bo wśród grona moich klientów jak i forumowiczów jest kilka rur które zostały zabezpieczone w ten sposób i faktycznie po kilku latach brak jakichkolwiek śladów utleniania się blachy korpusu.
Jak stwierdziłeś lubisz czyścić rurę, co w ostatnim poście zawęziłeś tylko do samego roztrąbu - czyli reszta korpusu jest jednak skutecznie zabezpieczona przed wpływem czynników korozyjnych, tak jak myślałem Smile Jest to właśnie to samo, lub bardzo podobne zabezpieczenie do tego o którym ja mówię, tak więc praktycznie biliśmy pianę, z czego Ty szukałeś na siłę dziury w całym Smile
Przynajmniej nie ma stagnacji na forum Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jaro3220




Dołączył: 04 Sty 2011
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec

PostWysłany: Śro 13:47, 05 Paź 2011    Temat postu:

Dyskusja miała być o ściąganiu lakieru, a tymczasem ściągacie sobie skóre Smile jak zobaczyłem pierwszy post kłótni, dałem sobie spokój z dalszym czytaniem Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jaro3220 dnia Czw 15:21, 04 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bmvip




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie

PostWysłany: Śro 20:55, 05 Paź 2011    Temat postu:

Nooo kłutnia to to nie jest, zdecydowanie duskusja na argumenty Smile być może zbytnio się rozwlekła, ale mimo wszystko jest na temat! Nikt nikogo nie obraża, jedynie przedstawia swoje racje - w.g mnie wszystko jest OK. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arturus1251




Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie/Wola Komborska

PostWysłany: Czw 11:07, 06 Paź 2011    Temat postu:

bmvip napisał:
Dyskusja mocno nam się rozwija i w sumie oboje mamy rację Smile choć nie potrzebnie wyrywasz słówka z kontekstu, przecież ja napisałem że matodę tę stosuję od lat Smile Nie ma koneiczności czekania 3 lata by stwierdzić że metoda o której pisałem jest bardzo skuteczna bo wśród grona moich klientów jak i forumowiczów jest kilka rur które zostały zabezpieczone w ten sposób i faktycznie po kilku latach brak jakichkolwiek śladów utleniania się blachy korpusu.
Jak stwierdziłeś lubisz czyścić rurę, co w ostatnim poście zawęziłeś tylko do samego roztrąbu - czyli reszta korpusu jest jednak skutecznie zabezpieczona przed wpływem czynników korozyjnych, tak jak myślałem Smile Jest to właśnie to samo, lub bardzo podobne zabezpieczenie do tego o którym ja mówię, tak więc praktycznie biliśmy pianę, z czego Ty szukałeś na siłę dziury w całym Smile
Przynajmniej nie ma stagnacji na forum Smile


Dzisiaj jest 6.10 - Artura i miałem sobie zrobić przerwę Smile
Pamiętam, zajmujesz się od lat tymi sprawami ,lubisz w tym grzebać, ale czy od dawna stosowałeś już ten preparat ? Ten temat jednak na forum zapoczątkowałeś teraz.
Prosta sprawa . Uwiarygodnić . Ale jak?
Ślad to będzie. Szczególnie wewnątrz roztrąbu.
Ale pytanie : jak widoczny? Jeśli nieznacznie , to jest to do przyjęcia.
Nawet na lakierze to widać. Przetrzesz mleczkiem do czyszczenia powierzchni lakierowanych i nabierze świeżości, jest jak nowy.
Mauriat RUL , złoty mosiądz- woskowany , wyraźnie zciemniał po 2 latach.
Brązowy , dziewczyny lubią brąz Smile
Wosk zdał egzamin?
Jeden powie zdał , dalej zabezpiecza.
Drugi powie, że nie do końca .
Widziałem takie RUL-e, na których pojawiły się jeszcze zielone wykwity.
Brzydko to wyglądało.
Jedno jest pewne - brak lakieru - daje satysfakcjonujące brzmienie - to cieszy.
I dla mnie ta przewaga spowodowała wybór instrumentu.
Ale często jestem zbliżany na kamerze , czy fotografowany .
Dlatego celowo pozbyłem się wosku z roztrąbu , gdy
pojawiały się wykwity i zaczął śniedzieć.
Czyszczę go , bo teraz muszę.
Mam sax ciemno brązowy i zarazem z roztrąbem złotego mosiądzu.
Wygląda dużo lepiej.
I zobaczymy, co będzie później.
Jak ten wosk będzie wyglądał za jakiś czas.
Być może ja będę Twoim klientem , jeśli nabiorę przekonania do Twojego roztworu i mój wosk zabezpieczający zrobi się np.czarny, a Ty przyjmiesz moje zlecenie.
Do tej pory kojarzyłem ten Twój roztwór z czymś bardziej trwałym niż wosk. Dlatego mówiłem o konserwacji płynem, bo wiadomo wosku się nie czyści.
Ale to pewnie taka warstewka podobna do wosku w Mauriacie.
A czy zmnienia znacznie kolor?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arturus1251 dnia Czw 13:09, 06 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
saxo




Dołączył: 13 Wrz 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Czw 14:03, 06 Paź 2011    Temat postu:

A ja tam mam alta i wyglada jak kupa Smile - dla jednych a dla innych stylowo. Juz 5 swoich saxow pozbylem lakieru poniewaz nie lubie swiecacych - kwestia gustu.
Mój ma kilka kolorow poczawszy od zielonego do brazowego z przeblyskami polerowania.
Jak go skoncze to caly etap remontu bedzie widoczny na mojej stronie:
Co bylo z nim zrobione:
- przerobki mechaniki
- cięcie Smile kolanka ...
oraz poduszki PRo z rezonatorami z TYTANU.

Ja tam rury nie czyszcze bo bym musial co miesiac go rozbierac a to dla mnie nie ma sensu.
Powinno sie dążyć do otrzymania jak najgruszej ewarstwy patyny co wplywa na sound dlatego zazwyczaj zawodowi muzycy takich saxow nie czyszcza. Bynajmniej ja takich nie znam, choc i moze są.
10 lat temu swojego Conna wypolerowalem recznie przez 3 dni, zlozyłem i za tydzien trzeba bylo od nowa go czyscic.

Nie polecam czyszczenie saxow, fletow mleczkiem do mosiadzu bez calkowitego rozkrecenia instrumentu poniewaz mleczko moze zabrudzic mechanike czy poduszki i wtedy jest problem Smile - pisze to z doswiadczenia


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez saxo dnia Czw 14:09, 06 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bmvip




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie

PostWysłany: Czw 14:09, 06 Paź 2011    Temat postu:

Po kąpieli w tym roztworze korpus zdecydowanie robi się bardzo jasny i błyszczący, z biegiem czasu ciemnieje upodabniając się do brązu.Powłoka jest zdecydowanie trwalsza niż wosk, jednak czyszczenie i polerowanie niestety z czasem ją po prostu ściera, jedynie polerowanie czystą suchą szmatką nie powoduje ścierania. Wnetrze saksofonu pomimo używania wycioru pozostaje trwale błyszczące i nie wykazuje tendencji utleniania przez ok 3 lata. Ja osobiście z praktyki nie zalecam stosowania jakichkolwiek środków czyszcząco-polerujacych na powierzni saksofonu. Moja rura ma mechanikę chromowaną więc jest to dość praktyczne w przypadku mechaniki mosiężnej bez lakieru, nie mam niestety patentu na skuteczne zabezpieczenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yoda




Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:59, 06 Paź 2011    Temat postu:

saxo - zainteresowales mnie tymi poduszkami z tytanowymi rezonatorami , pewnie kosztuja miliony Smile jak maja sie one do tych z plastikowymi oraz zwyklymi metalowymi rezonatorami ? slychac duza roznice ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
saxo




Dołączył: 13 Wrz 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Czw 21:03, 06 Paź 2011    Temat postu:

Jeszcze nie wiem.
Robie go juz ponad 6 tydzien bo raz na jakis czas jak mam chwile wolnego.

Sa 2 opcje bedzie zawodowo lub barwa bedzie zbyt jasna i bedzie jak dla mnie klops.
Tytan jest extra twardy i przez co nie powinien bedzie tlumic wysokiego pasma i barwa bedzie bardzo ostra.
Ale z tego co sie dowiedzialem to jest materialem bardzo dzwiecznym ktory dlugo trzyma dzwiek - wiec zobazcymy. We wtorek powinienem w niego dmuchnac i dam znac na forum jako osobny post.

Co do ceny to jest niestety lipa.
Nikt nie bedzie wycianc 25 sztuk rezonatorow z tytanu poniewaz trzeba to robic strumieniem wody lub lasserem a to drogie.
Po drugie tytan z tego co wiem mozna lutowac tylko w oslonie gazow .....

Ja mam te rezonatory bez nita i aby je obrobic, zainstalowac musialem 2 dni poswiecic.

Mysle iz to jedyny taki sax z takimi rezonatorami wiec zobaczymy Smile
Do tego ma sporo modyfikacji ktore przytocze na forum:
np. specjalnie zaprojektowane kominki oktawowe dla mk6 ktore sprowadzilem z USA - podobno rewelacja - pogramy i zobaczymy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arturus1251




Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie/Wola Komborska

PostWysłany: Pią 7:18, 07 Paź 2011    Temat postu:

To jest oczywiste ,że czas poświęcony na czyszczenie można przecież spożytkować w inny sposób.
Ale niekiedy specyfika grania nas do tego zmusza.
Takie są wesela. Gramy dla ludzi - gości , którzy nas oceniają wg różnych kryteriów.
Często trzeba przekazać sax pani młodej do zdjęcia w trakcie wesela. A co , jeśli zieleninka z saxu pobrudzi jej piękną sukienkę?
To też ma bardzo duży wpływ na reklamę zespołu.
Później jest : no super grali , tylko ten saksofonista ma zardzewiołka.
A to jest zawodowy sprzęt itd.
Trzeba jakoś wybrnąć z tej sytuacji .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bmvip




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie

PostWysłany: Pią 8:52, 07 Paź 2011    Temat postu:

Arturus1251 napisał:
To jest oczywiste ,że czas poświęcony na czyszczenie można przecież spożytkować w inny sposób.
Ale niekiedy specyfika grania nas do tego zmusza.
Takie są wesela. Gramy dla ludzi - gości , którzy nas oceniają wg różnych kryteriów.
Często trzeba przekazać sax pani młodej do zdjęcia w trakcie wesela. A co , jeśli zieleninka z saxu pobrudzi jej piękną sukienkę?
To też ma bardzo duży wpływ na reklamę zespołu.
Później jest : no super grali , tylko ten saksofonista ma zardzewiołka.
A to jest zawodowy sprzęt itd.
Trzeba jakoś wybrnąć z tej sytuacji .


Chyba bardzo przesadzasz z tym pedantyzmem Smile
Ja podobnie jak Saxo prawie nie czyszczę i nie pucuję rury (alt czysciłem dwa lata temu,sopranu nigdy, a tenor po zdjęciu lakieru pewnie też nie będzie długo dotykany),gram wesela i jakoś nigdy nikt nie skomentował tego negatywnie, a wręcz tylko pozytywne opinie, a to żeby pobrudzić sukienkę pannie młodej, to już czysty absurd Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arturus1251




Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie/Wola Komborska

PostWysłany: Pią 10:21, 07 Paź 2011    Temat postu:

bmvip - początkowo nastąpiło pewne nieporozumienie. Skumulowały się nam 2 tematy. Warstwa ochronna i goły roztrąb , gdy nie ma już żadnej warstwy ochronnej.
Twój roztwór jest podobny do wosku w Mauriacie, trwalszy, ale się go nie czyści .Dla mnie wosk to coś bardzo tymczasowego, na chwilę. Nawet jego warstwa jest coraz cieńsza wyjmując sax z futerału i z biegiem czasu chroni coraz mniej. Nawet na klapach to widać i roztrąbie - gdzie jest styczność z dłonią.
Skojarzyłem Twój roztwór z moim roztrąbem w Mauriacie, ale już po celowym zciągnięciu wosku. Dlatego upierałem się przy swoim.
Sam mówiłeś ,że to nowoczesna chemia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.sax.fora.pl Strona Główna -> Dyskusje Naukowo - Techniczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin