www.sax.fora.pl

[CHESTER]

nie dość że 230 zł kosztuje to każdy może sobie to zrobić w warunkach domowych za parę groszy

[yapann]

jak wynika, dyskusja jest o trzech różnych rzeczach: 1) nagrywanie, 2) ćwiczenie kiedy można wybrzydzać (jak nie będzie ładnie - to będzie głośno), i 3) ćwiczenie gdy nie można wybrzydzać (albo się poćwiczy w warunkach spartańskich albo tylko do przyjazdu panów miłych). Ja nie mam na szczęście takiego problemu - bo z najbliższymi sąsiadami ułożyłam sobie te sprawy koncertowo (a u dalszych sąsiadów słyszałam, że "dziecko sąsiadów gra na trąbce" ) - ale nie fatygowali się o bliższą inwestygację, co jest utrudnione o tyle że drzwi mam wytłumione, a do tego stosuję dodatkowe drobne usprawnienia (dla większości jak wnioskuję - uciążliwe), bo sądzę że o tolerancyjnych sąsiadów warto dbać.

[Żubr]

raz gdzieś czytałem, że jedna starsza kobieta podała do sądu dziewczyne, która przez 2 czy tam 4 lata grała co dzień po 8 godzin na pianinie - chodziło chyba o nerwice i stany lękowe jakie miała przez granie sąsiadki także trzeba uważać

[Teddy]

Kiedyś, bodajże na WD, temat był analizowany.
Jeżeli gra na instrumencie jest elementem wykonywanego zawodu - uciążliwe dla sąsiadów ćwiczenia są zabronione. Jeżeli gra to hobby, nie ma paragrafu, z wyjątkiem ciszy nocnej.
O ile pamiętam poruszany był temat studiującej dziewczyny z wyrokiem zakazującym ćwiczeń w domu.

[yapann]

kojarzę przez mgłe paragraf o uciążliwym zakłócaniu / hałasowaniu czy coś takiego - który miałby sotoswać się poza ciszą nocną, ale nie jestem pewna czy pamięć mni nie myli ... Na pewno takiego nie ma?

[Teddy]

Żony za to mężów w dołek pakują... poszukajmy, coś jest.
Ale inaczej zainterweniuje policjant na męża, a inaczej na grajka.

[sadu]

[yapann]

[Teddy]

Tak mówią: "sąsiad ważniejszy od rodziny".
Też takie: "kto wcześnie się martwi, ten martwi się dwa razy".
I takie: "true, true..."

Kupiłem plastikowa trąbkę sąsiadce, bo jej wnuczce podobało się jak "sąsiad gra na trąbie". Z drugiej raz sąsiad doskoczył, ale właśnie gdy robiłem izolację dźwiękową, a to były 164 dziury pod kołki we wspólnej ścianie. Teraz tylko żona narzeka, rodzina jak zagląda nawet nie zauważa. Zatem wszystko prawidłowo, żony tak mają, takie true

Art. 144 k.c. i orzekanie sądów (mądre, by nie tworzyć bzdurnych spraw).
Sadu, masz medal

[rela18]

Co to za ćwiczenie w kabinie ? lepiej już znaleźć jakąś salkę

[Teddy]

Jedno drugiemu nie przeszkadza.

[CHESTER]

po prostu idziesz do swojego domu kultury i ćwiczysz sobie tam za darmo jak się dogadasz z władzami miasta

[yapann]

[rela18]

Beznadziejnie się ćwiczy w kabinie, dźwięk się nie rozchodzi

[CHESTER]