Forum www.sax.fora.pl Strona Główna www.sax.fora.pl
forum saksofonowe
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

granie chałtury
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.sax.fora.pl Strona Główna -> Forum dla początkujących
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamyl




Dołączył: 31 Mar 2011
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 2:03, 30 Gru 2013    Temat postu: granie chałtury

witam. gram na saksofonie od 5 lat. uczę się w szkole muzycznej. ostatnio zacząłem się interesować graniem na jakichś chałturkach. chciałbym wkręcić się do jakiegoś zespołu, ale nie mam doświadczenia w tej dziedzinie. słuchałem wiele zespołów i dużo saksofonistów gra wyuczone melodie. z tym nie miałbym problemu. natomiast bardziej interesuje mnie improwizacja. mniej więcej chodzi mi o coś takiego:

http://www.youtube.com/watch?v=NLHUya2_CkE

czy taka improwizacja to jest to samo co improwizacja jazzowa, czy jest to łatwiejsze? chciałbym dowiedzieć się od czego zacząć? jak się tego nauczyć? proszę o proste wytłumaczenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bmvip




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie

PostWysłany: Pon 8:36, 30 Gru 2013    Temat postu:

Tu nie chodzi o o to by teoretyzować, czy improwizacja taka , czy inna, musisz po prostu to czuć, jeśli masz trochę techniki i słuchu to po prostu jedziesz : )
http://www.youtube.com/watch?v=_aVdYm0yleE

A żeby to czuć trzeba po prostu dużo, dużo słuchać. Słuchać po prostu dobrej muzyki, to jedyna recepta Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bmvip dnia Pon 8:37, 30 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamyl




Dołączył: 31 Mar 2011
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:35, 30 Gru 2013    Temat postu:

tak, ale chyba są na początek jakieś proste patenty? Wink bo ja po prostu nie wiem jak się za to zabrać ;/ ja muzykę czuję, ale gdy to, co przychodzi mi do głowy chcę przenieść na instrument, to już nie jest tak łatwo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil11114




Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:25, 30 Gru 2013    Temat postu:

człowieku ty sie nie przejmuj jakimis tam improwizacjamii... granie chałtur to tak naprawde granie "jak ci sie podoba" nie musisz walić popisówek i Bóg wie czego, graj prosto i tyle.. nikt cie nie doceni na takiej imprezie jak wesele czy inne tego typu gdzie %%% uderzaja do głowy. Owszem trzeba grać pięknie oczywiste to jest bo by cie nie wzieli na party no ale graj jak ci sax podpowiada Smile to nie filharmonia, czy światowa estrada, tylko granie do grona pijanych ludzi którzy nie rozróżniają saksofonu altowego czy tenorowego. Ostatnio gadałem z koleżanką i opowiadała o weselu.. ja sie pytam no i jak grali?? a ona że fajnie grał gościu na saksofonie "terenowym"" hehh śmiać mi sie chciało z niej no ale cóż.. graj swoje i ise nie przejmuj tym bardziej ze jesteś na szkole muzycznej a wiedz że iwększość chałturników to "samouki" i w 80% nie maja pojęcia do grania na saksofonie, także powodzenia na tych "maratonach" jak postoisz całą noc i będzie ci się kręgosłup w du** wrzynał to zrozumiesz Smile to nie jest jednorazowy występ godzinny tylko ciężka mordęka , pozdrawiam Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bmvip




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie

PostWysłany: Pon 14:28, 30 Gru 2013    Temat postu:

kamil11114 napisał:
człowieku ty sie nie przejmuj jakimis tam improwizacjamii... granie chałtur to tak naprawde granie "jak ci sie podoba" nie musisz walić popisówek i Bóg wie czego, graj prosto i tyle.. nikt cie nie doceni na takiej imprezie jak wesele czy inne tego typu gdzie %%% uderzaja do głowy. Owszem trzeba grać pięknie oczywiste to jest bo by cie nie wzieli na party no ale graj jak ci sax podpowiada Smile to nie filharmonia, czy światowa estrada, tylko granie do grona pijanych ludzi którzy nie rozróżniają saksofonu altowego czy tenorowego. Ostatnio gadałem z koleżanką i opowiadała o weselu.. ja sie pytam no i jak grali?? a ona że fajnie grał gościu na saksofonie "terenowym"" hehh śmiać mi sie chciało z niej no ale cóż.. graj swoje i ise nie przejmuj tym bardziej ze jesteś na szkole muzycznej a wiedz że iwększość chałturników to "samouki" i w 80% nie maja pojęcia do grania na saksofonie, także powodzenia na tych "maratonach" jak postoisz całą noc i będzie ci się kręgosłup w du** wrzynał to zrozumiesz Smile to nie jest jednorazowy występ godzinny tylko ciężka mordęka , pozdrawiam Wink


Dokładnie tak jest Smile potraktuj chałturę jako pole doświadczalne i ćwiczenie improwizacji i baw się muzyką Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bmvip dnia Pon 14:29, 30 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CHESTER




Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 23:07, 30 Gru 2013    Temat postu:

Ostatnio słuchałem pewnej dziewczyny - najlepsza studentka nie będę mówił kogo ale gościu znany i doceniany na całym świecie. Chodzi oczywiście o jazz i okazało się że ona klepie proste pentatoniki z małymi wtrąceniami z ciągów tercjowych i nie wykracza poza to. Wszystko brzmiało zajefajnie i było przyjemne dla ucha dla wszystkich słuchających. Jak zaczniesz (ciężko się pisze bez wulgaryzmów xd) wymiatać to 99% uzna to za jakiś syf. Zasada jest taka - im lepszy jazz grasz tym mniej odbiorców skupiasz ;p Kiedyś grałem dużo na żywo tego typu muzykę i nie miałem niczego tylko pewne sample które tworzyły mi się w głowie na bieżąco. Najlepiej mi się grało jak byłem pod wpływem alkoholu - wtedy człowiek się szybciej męczy i gra bardziej oszczędnie co wpływa pozytywnie na całość jeśli ktoś ma problem z oszczędnym graniem i chciałby wymiatać cały czas.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez CHESTER dnia Pon 23:09, 30 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rela18




Dołączył: 24 Wrz 2011
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:40, 25 Sty 2014    Temat postu:

Saksofon altowy od tenorowego ? ludzie na weselach to nie odróżniają saksofonu od trąbki Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CHESTER




Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 23:30, 25 Sty 2014    Temat postu:

rela18 ja nie grałem na weselach ale zdaję sobie sprawę że tacy ludzie bardziej są zainteresowani piciem i dupeczkami niż słuchaniem czy ktoś zagrał coś dobrze czy się na czymś wypier**** heh Raz jak byłem na weselu to ludzie nie zauważyli że saksofonista jedzie z playbacku xd

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Żubr




Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:01, 26 Sty 2014    Temat postu: Re: granie chałtury

kamyl napisał:

czy taka improwizacja to jest to samo co improwizacja jazzowa, czy jest to łatwiejsze?


przecież on gra jakieś popy Very Happy nie ma tu nic jazzowego. Wg mnie bez opanowania skal i harmonii, bez trioli, synkopek nie zagrasz dobrej improwizacji jazzowej. Samo czucie to za mało.

dla porównania do tego grania, które pokazałeś - improwizacja jazzowa:

http://www.youtube.com/watch?v=IfYHKLssZHs

od 0:38


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CHESTER




Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 13:11, 26 Sty 2014    Temat postu:

Żubr chyba lepiej jest znać akordy i umiejętnie je ogrywać i robić z nich zajebiste przebiegi (frazy) niż skupiać się na skalach bo zbyt uważne skupianie się na skalach może w pewnych momentach ograniczać - trzeba znaleźć tą równowagę pomiędzy jednym a drugim. Co z tego że ze skali wyjdzie Ci że masz jeden krzyżyk a tak na prawdę na tej skali możesz zagrać wiele podwyższonych lub obniżonych dźwięków lub możesz co jest często stosowane nakładać na siebie skale albo ciągi tercjowe i wychodzi z tego że taka skala normalnie wgl "nie istnieje" xd

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Żubr




Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:15, 26 Sty 2014    Temat postu:

no tak, ale żeby robić te wszystkie rzeczy, dobrze jest mieć opanowane podstawy i te wszystkie rzeczy, aby potem móc te książkowe teorie świadomie łamać. Tak mi mówiono : ) i ja się w sumie zgadzam z Tym

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CHESTER




Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 13:31, 26 Sty 2014    Temat postu:

Tylko u wielkich mistrzów takie coś wychodziło naturalnie bo grali muzykę którą mieli w głowie tworząc ją na gorąco. Zasada jest taka - lepiej umieć tworzyć w swojej głowie zajebiste solówki i melodie niż umieć całą książkową teorię na blachę Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bmvip




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie

PostWysłany: Nie 13:46, 26 Sty 2014    Temat postu:

CHESTER napisał:
Tylko u wielkich mistrzów takie coś wychodziło naturalnie bo grali muzykę którą mieli w głowie tworząc ją na gorąco. Zasada jest taka - lepiej umieć tworzyć w swojej głowie zajebiste solówki i melodie niż umieć całą książkową teorię na blachę Smile


Tak dokładnie to wygląda i o to chodzi Smile Jednak problem pojawia się wtedy gdy mamy zły nastrój, pustkę w głowie, albo po prostu zły dzień Smile wtedy trzeba trochę opierać się na książkowej teorii - tak przynajmniej u mnie to wygląda i działa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Żubr




Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:15, 27 Sty 2014    Temat postu:

CHESTER napisał:
Tylko u wielkich mistrzów takie coś wychodziło naturalnie bo grali muzykę którą mieli w głowie tworząc ją na gorąco. Zasada jest taka - lepiej umieć tworzyć w swojej głowie zajebiste solówki i melodie niż umieć całą książkową teorię na blachę Smile

Ale nie chce mi się wierzyć, że np. taki Coltrane nie znał dobrze teorii ; ) a to czy ktoś chce się uczyć, czy też nie to w sumie chyba zależy od podejścia. Ja np. chce się nauczyć większości "książkowej wiedzy", aby potem móc z tego korzystać, bo to jest po to, aby pomagać, a nie przeszkadzać w tworzeniu :p przecież jak się zna dobrze teorie, to można robić świadome odstępstwa od reguł, naginać i łamać, aby szukać swojego stylu. No ale najpierw wypada się nauczyć dobrze co jak i z czym to się je, aby było poprawnie.

albo np. Jeden z największych - Charlie Parker, jeden z twórców bebopu - grał w orkiestrach, big bandach, tworzył własne kompozycje i nie korzystał z wiedzy muzycznej, tylko robił wszystko na czuja ? ; ) w solówkach też pewnie wiedział po czym się porusza


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Żubr dnia Pon 13:30, 27 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CHESTER




Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 14:01, 27 Sty 2014    Temat postu:

tylko że Charlie Parker uczył się od innego saksofonisty ogrywania akordów i kiedy dostał swój pierwszy saksofon to już wtedy był uzależniony od narkotyków. Coltrane poznał teorię ale w pewnym momencie swojego życia odszedł od teorii i harmonii będąc jednym z twórców free jazzu którego elementy można zobaczyć np. w Giant Steps czyli że każdy dźwięk ma taką samą równowartość a jest ich tylko 12 (skala chromatyczna). Dlatego często muzycy zagraniczni przyjeżdżając do polski mówią że tutaj jazz jest na wysokim poziomie ale za bardzo trzymamy się jazzu akademickiego - brakuje tej przestrzeni twórczej a zostaje tylko rozkładanie wszystkiego na czynniki proste i kurczowe trzymanie się reguł z lat 50-60. Żeby grać we własnym stylu to trzeba wykraczać poza teorię której się wcześniej nauczymy ale nie możemy się jej kurczowo trzymać - gadanie gadaniem ale każdy wie że jazz jest otwartą księgą którą można tworzyć w nieskończoność.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.sax.fora.pl Strona Główna -> Forum dla początkujących Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin