www.sax.fora.pl

[cycu]

Witam wszystkich

Jestem nowy na tym forum więc nie wiem czy temat umieszczam w dobrym miejscu

Zamierzam kupić saksofon altowy. Mój budżet obecnie wynosi 4400zł ale będzie coś więcej. Interesuje mnie saksofon używany. Do tej pory grałem na Jupiterze Jas769 z którego nie byłem zadowolony. Dół nie kryje, ciężko odpalają dolne dźwięki, jest dużo głuchych dźwięków itp. Saksofon nie stroi zbyt pięknie... Miałem okazje zagrać kiedyś na Yamaha 275 kolegi i różnica w komforcie grania była ogromna na korzyść Yamahy. Zawodowy saksofonista sprawdził mój saksofon i zasugerował, żebym nie remontował tylko pozbył się go jak najszybciej bo to jakiś bubel i że to nigdy nie zagra się na tym tak komfortowo jak na Yamasze więc remont nie wchodzi w grę.

Jaki używany saksofon kupić w podanej kwocie? Zastanawiam się nad Yamaha Yas 32\475\61\61.
Wiem że Yas 32\475 to półka Intermediate a 61\62 to półka Pro.
Czy te dwie półki bardzo różnią się od siebie?
Jakie są różnice pomiędzy tymi segmatami a jakie pomiędzy konkretnymi modelami 32\475 i 61\62?

Czy w kwocie do 5000zł osiągalny jest zakup sprawnego, kryjącego Yas 61\62?

Proszę uwzględnić to, że na forum jestem nowy i prosiłbym o wyrozumiałość i konkretne odpowiedzi na moje pytania Tak, użyłem już opcji szukaj ale nie znalazłem dokładnej odpowiedzi na moje pytania.

Pozdrawiam

[bmvip]

Jupiter jest Jupiterem, a nie jakimś bublem i po solidnym remoncie musi po prostu grać, jak już będzie grał to po pierwsze będziesz miał w kieszeni ok.4tys. zł. , a po drugie będziesz mógł temu zawodowemu saksofoniście dać spróbować jaki jest komfort grania i brzmienie, bo nie spotkałem jeszcze Yamahy 275 która lepiej brzmi od Jupitera serii 700.

[cycu]

Wiem, że jupitery serii 7xx to dobre saksofony ale nawet najlepsze firmy wypuszczą czasem jakiś egzemplarz z wadą konstrukcyjną a tego już "Bmvip" nie wziąłeś pod uwagę. Instrument sprawdzony przez saksofonistę po Katowicach. Nie napisałem nigdzie że brzmienie Yamahy 275 jest lepsze od jupitera 7xx. Napisałem tylko o komforcie grania, intonacji i lekkości odpalania dźwięków i ich stabilności.

Pozdrawiam

[bmvip]

[Menthor30]

Podzielam opinie kolegi , sam gram na Jupiterze i jestem zadowolony, mechanika jak i intonacja jak dla mnie są ok. Mój mógłby byc trochę cichszy miejscami ale dawno nie miał przeglądu więc sądze że to kwestia niewielkiej korekty ale moge polecić serię 700.

Tak Off topic Kolego Bmvip widziałem Twoje cudo na ebay , piękny szkoda że nie mam tyle kasy , ale gratuluje sprzętu.

[Teddy]

Chciałem stanąć w obronie Jupitera, ale...
Kolega cycu próbował obu i wybrał Yamachę.
Tak to jest, że każdy ma inne upodobania, inną anatomię, inny poziom umiejętności i inne oczekiwania własnej gry.
Zapewne ten bardziej mu odpowiada.
Widział oba instrumenty i zdaje sobie sprawę, że pewnych regulacji dostępnych na 769 na 275 wykonać się nie da. Zna tez stan techniczny Jupitera, choć mnie wielokrotnie nauczyło, że na technice zna się serwis, nie stricte muzycy.

Sam mam Yani A992, ale też Jupitera 869, gdy trzeba zagrać w deszczu, jak 11.11. To samo odczułem, na Jupiterze gra się lekko, a Yani wymaga skupienia i wysiłku. Nikt chyba nie ma wątpliwości, że moja Yani to sporo wyższa półka od Jupitera, dlaczego więc gra się gorzej?
I tu jest odpowiedź na pytanie o różnice pomiędzy segmentami instrumentów: na Yani można tak zagrać, że dźwięk wali z nóg, na Jupiterze nigdy nie udaje mi się osiągnąć takiej barwy.
Yamacha 275 to jeden z najlepszych instrumentów szkolnych. Celem konstrukcji jest lekkość wydobywania dźwięków, łatwa intonacja, niska cena. Dźwięk też, ale mnie istotny. Podobnie wpływające na cenę elementy regulacyjne, czy konstrukcje ułatwiające przejścia pomiędzy dźwiękami.
Jupiter 7xx to ambitniejszy model i cele konstruktora były inne. (miałem też jupitera 5xx, ale togo bym nikomu nie polecił).
Możliwe, że 769, który ma cycu jest jakiś trefny, ale się powtórzę - kilkuminutowa interwencja doświadczonego serwisu może sprawić cuda. Tyle też czasu zajmie stwierdzenie, że instrument jest trefny.
I od serwisu bym zaczynał.

[cycu]

Przyznaję Ci rację "Teddy"
Niech ten saksofon oceni serwis. Jeśli stwierdzi że nie jest trefny to pozostawię do kapitalnego remontu, ściągnięcia lakieru, (może srebrzenie) + kilka korekt i trochę tuningu i powinno być Git

Skontaktuję się z "SAXO".

Dziękuję wszystkim za pomoc.

Pozdrawiam

[Teddy]

Szczerze polecam SAXO. Michał zrobił mi z praktycznie martwego saksofonu rakietę. z Forum tez możesz pytać Bmvip'a. Jest pasjonatem technicznym saksofonów, to wiele więcej niż zwykły serwis.
Tylko pamiętaj, ze to wysyłki, więc bez saksofonu będziesz co najmniej przez tydzień, ja nie dałbym rady