Forum www.sax.fora.pl Strona Główna www.sax.fora.pl
forum saksofonowe
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zadęcie Jazzowe
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.sax.fora.pl Strona Główna -> Forum dla początkujących
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Żubr




Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:26, 25 Mar 2014    Temat postu:

powinno się grać z wargą wywiniętą (czy jak to nazwać) - ale w zależności od tego co chcesz uzyskać czasem lekko się ją chowa, podwija etc. ale nie tak jak wielu w przeszłości uczyło, że zawija się wargę na zęby

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teddy




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:57, 25 Mar 2014    Temat postu:

David Pituch w publikacji "Saksofon od A do Z", PWM 2000, ISBN 978-83-224-0880-3, strona 129 pisze:
Cytat:
Trzeci krok to podwinięcie dolnej wargi nad dolnymi zębami dla utworzenia wygodnej „poduszki” między nimi a stroikiem. Dolna warga nie powinna być napiętą lecz ukształtowana tak, aby była raczej miękka. Stopień podwinięcia może różnić się u poszczególnych osób, lecz nie powinno ono przekraczać czerwonej części wargi

Taki układ zadęcia, polegający na dociskaniu stroika dolnymi zębami poprzez podwiniętą dolną wargę uważamy za błędny.
Dolne zęby nie uczestniczą w zadęciu, a dolna warga - wyjściowo w całkiem naturalnej pozycji - uszczelnia ustnik od dołu.
Tą wargą można pracować w przód i tył - to wspominane wcześniej "szuflowanie" Smile Przy setupie rozrywkowym (miękki stroik i większe odchylenia ustnika) jest niemal całkowicie luźna (napieta tylko tyle by uszczelnić). Przy setupie klasycznym i dość twardym stroiku docisk dolnej wargi może okazać się mocniejszy - natomiast nie jest on nigdy (ten docisk) realizowany przez dolne zęby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cycu




Dołączył: 11 Lis 2013
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szymbark\Gorlice

PostWysłany: Wto 17:04, 25 Mar 2014    Temat postu:

Moim zdaniem nie chodzi o to żeby całkowicie maksymalnie wywijać dolną wargę na zewnątrz do granic możliwości tylko aby po prostu nie zawijać jej do środka na zęby i trzymać ją możliwie w naturalnej, luźnej pozycji
Nawet wywinięta warga w pewnym stopniu będzie opierać się na zębach lecz nie będzie dociskana przez stroik tak jak warga zawinięta na zęby z góry tylko będzie opierać się jakby bardziej o przód zębów Smile

Patrząc na saksofonistów czarnoskórych wydaje się, że ich wargi wywinięte są całkowicie na zewnątrz lecz według mnie to tylko złudzenie, ponieważ Afro-Amerykanie mają po prostu szersze, grubsze wargi od białych i dlatego wydaje się, że bardziej wywijają je na zewnątrz Smile

Wystarczy popatrzyć np na aparat JOHNA COLTRANE którego warga wydaje się być całkowicie wywinięta.
A z kolei patrząc na Candy Dulfer wydaje się jakby Jej warga była zawinięta a wcale tak nie jest - jest luźna, tylko Jej wargi są zdecydowanie cieńsze od Saksofonistów Czarnoskórych przez co sprawia wrażenie zawiniętej.

Choć są i tacy, którzy wywijają wargi na zewnątrz do granic możliwości Smile

Takie jest moje zdanie na ten temat Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez cycu dnia Wto 17:05, 25 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Żubr




Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:04, 25 Mar 2014    Temat postu:

hah niesamowite jak klarneciści namieszali w edukacji saksofonistów Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teddy




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:49, 25 Mar 2014    Temat postu:

Może nie tyle klarneciści ile "żelazna kurtyna", czyli zabronione kontakty i wyjazdy, brak dostępnej literatury.
Czytam kolejny raz Pitucha - to znakomita saksofonowa osobistość - i przyznam, że nic nie znajduje o dociskaniu zębami.

Do klarnecistów i "żelaznej kurtyny" wypada mi dodać "czytanie ze zrozumieniem" Laughing Laughing
Pisze też:
Cytat:
Przy prawidłowym zgryzie oznacza to, że należy wysunąć dolną szczękę nieco do przodu.
Zatem nie podwijając wargi nie trzeba wysuwać szczęki, by warga była we właściwym położeniu. Więc tak to upraszczamy.

Natomiast w temacie "szuflowania" Pituch pisze:
Cytat:
Właściwie uformowane, podstawowe oparcie aparatu zadęcia pochodzi z mięśni twarzy; mięśnie kontrolujące szczęki pomagają jedynie ustawić je tak, by tworzyły „ramę”, na której mogą się zaciskać mięśnie wargowe.
Czyli również wyklucza ruszanie szczęką.

Idę sobie pograć i zobaczę jak tam moje szuflowanie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
goral09




Dołączył: 16 Lis 2013
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:37, 25 Mar 2014    Temat postu:

https://www.youtube.com/watch?v=-xGPHseCQrI

tutaj Dexter Gordon ewidentnia "wywija" wargę do przodu.

Natomiast Ben Webster zaciąga ją na zęby.

Czy w ogóle jest coś takiego jak prawidłowy układ? Jeśli dźwiek ma projekcję, głebię i moc - po prostu dobry sound. To czy jest to ważne jak to się dzieje?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cycu




Dołączył: 11 Lis 2013
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szymbark\Gorlice

PostWysłany: Wto 21:19, 25 Mar 2014    Temat postu:

goral09 napisał:
https://www.youtube.com/watch?v=-xGPHseCQrI

tutaj Dexter Gordon ewidentnia "wywija" wargę do przodu.

Natomiast Ben Webster zaciąga ją na zęby.

Czy w ogóle jest coś takiego jak prawidłowy układ? Jeśli dźwiek ma projekcję, głebię i moc - po prostu dobry sound. To czy jest to ważne jak to się dzieje?



Gordon "wywija" wargę na zewnątrz bardziej od Webstera, ale Webster wcale nie zaciąga jej na zęby tak jak robią to w szkołach muzycznych.
Warga Webstera jest mniej "wywinięta do przodu" ale nie zaciągnięta na zęby w przeciwieństwie do tego co pokazują nauczyciele w wielu PSM.

Co do układu to jakieś zasady są ale nie są one chyba jakieś sztywne bo każdy ma trochę inne zadęcie, które jest uwarunkowane również anatomią Smile
Ale zgadzam się "goral09" - czy mniej czy bardziej wywinięta warga to chyba nie jest aż tak ważne Smile Nie może być tylko "wciągnięta do środka" na zęby. SOUND ma być, kontrola w prowadzeniu dźwięku i wygoda w graniu Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Menthor30




Dołączył: 14 Lut 2013
Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódzkie

PostWysłany: Wto 23:36, 25 Mar 2014    Temat postu:

I to chyba najlepsza puenta tej dyskusji, czy warga zawinięta mniej czy bardziej efekt ma być taki jak napisał "cycu"
"SOUND ma być, kontrola w prowadzeniu dźwięku i wygoda w graniu "


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrad9991




Dołączył: 09 Lip 2012
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:14, 28 Mar 2014    Temat postu:

Tak przy okazji... Czy Marcos Mello nie gra czasem z wargą zawiniętą na zęby??
https://www.youtube.com/watch?v=Wt_fRPEXmsU


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bmvip




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie

PostWysłany: Pią 15:37, 28 Mar 2014    Temat postu:

konrad9991 napisał:
Tak przy okazji... Czy Marcos Mello nie gra czasem z wargą zawiniętą na zęby??
https://www.youtube.com/watch?v=Wt_fRPEXmsU


Noo tak to wygląda i tak brzmi. Przecież to brzmi sama elektronika Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bmvip dnia Pią 16:44, 28 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrad9991




Dołączył: 09 Lip 2012
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:26, 28 Mar 2014    Temat postu:

Technikę chłopak ma, bo to wystarczy spojrzeć na palce Wink Ale co do brzmienia to właśnie coś za dobrze jak na taki układ warg.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CHESTER




Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 7:07, 06 Kwi 2014    Temat postu:

Teddy napisał:
Może nie tyle klarneciści ile "żelazna kurtyna", czyli zabronione kontakty i wyjazdy, brak dostępnej literatury.
Czytam kolejny raz Pitucha - to znakomita saksofonowa osobistość - i przyznam, że nic nie znajduje o dociskaniu zębami.

Do klarnecistów i "żelaznej kurtyny" wypada mi dodać "czytanie ze zrozumieniem" Laughing Laughing
Pisze też:
Cytat:
Przy prawidłowym zgryzie oznacza to, że należy wysunąć dolną szczękę nieco do przodu.
Zatem nie podwijając wargi nie trzeba wysuwać szczęki, by warga była we właściwym położeniu. Więc tak to upraszczamy.

Natomiast w temacie "szuflowania" Pituch pisze:
Cytat:
Właściwie uformowane, podstawowe oparcie aparatu zadęcia pochodzi z mięśni twarzy; mięśnie kontrolujące szczęki pomagają jedynie ustawić je tak, by tworzyły „ramę”, na której mogą się zaciskać mięśnie wargowe.
Czyli również wyklucza ruszanie szczęką.

Idę sobie pograć i zobaczę jak tam moje szuflowanie Very Happy



Teddy coś źle interpretujesz przytoczone cytaty. Pituch pisze od samego początku o prawidłowym zadęciu na saksofonie bo innego tak na prawdę nie ma. Chodzi o to że przy wywiniętej wardze ona i tak jest na zębach tylko że musi być w takim stopniu wywinięta że jak patrzysz do lustra to widzisz pod spodem stroika jeszcze czerwoną linię wargi a nie jak to w zadęciu klarnetowym widzisz jedynie skórę (podbródka). W drugim cytacie o tej sztywnej ramie słowo rama jest w cudzysłowie co nie oznacza dosłownie jej 100% sztywności tylko o nie przesadzaniu z ruchami szczęką to samo się dotyczy też stopnia wywinięcia wargi który nie może przy przesadzony bo wtedy nie ma możliwości zadęcia bo przednia część zębów stanowi dla dolnej wargi jakby częściowe podparcie a nie całkowite które występuje w zadęciu klarnetowym. Można też to samo zwrócić na położenie krtani - nie musi być maksymalnie "odciągnięta" wszystko zależy od tego jaki efekt chcemy osiągnąć itp.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teddy




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:27, 06 Kwi 2014    Temat postu:

Nie lubię wdawać się w dyskusję o zadęciu, bo tak naprawdę nie ma to sensu bez pokazania i zobaczenia.
CHESTER zgadzam się z Tobą - jest jedno zadęcie saksofonowe. Podział na klasyczne/rozrywkowe, sztywne/luźne to jakaś bzdura.
Dolna warga ma kluczowe znaczenie, jej praca, szczególnie docisk, musi być w pełni kontrolowana. Oczywiście będzie inna dla zestawu klasycznego (twardy stroik i wąski ustnik), a inna dla zestawu rozrywkowego.
Zadęcie klarnetowe jest inne, wynikające choćby z innego położenia osi ustnika względem osi ust (ok. 45 stopni). W saksofonie oś ustnika pokrywa się z osią ust. Zasada wydobywania dźwięku saksofonu i klarnetu jest niemal identyczna, natomiast położenie instrumentu decyduje o innej konstrukcji ustników (jak ktoś nie ma klarnetu, to watro sobie to pooglądać) i innego sposobu zadęcia.
Oczywiście to duże uproszczenie, właściwości dźwiękowe obu instrumentów są skrajnie różne, co przekłada się na wymogi stawiane zadęciu.
Wiele osób gra na klarnecie i na saksofonie, które nie maja problemów z rozróżnianiem gry na tych instrumentach. Jednak zdarzają się tacy, na szczęście coraz rzadziej, którzy przenoszą bezpośrednio technikę gry z klarnetu na saksofon.
Prof. Pituch nie byłby tak wybitnym saksofonistą i pedagogiem, gdyby nie uwzględniał tych różnic.
Prawdopodobnie niezbyt szczęśliwie opisał zadęcie, tłumacz źle dobrał słowa, a interpretacje dopełniają reszty. Również moja, która jest bezpośrednim przeniesieniem klasycznych obrońców różnych saksofonowych zadęć z którejś tam dyskusji prowadzonej wcześniej.
Odkąd mam Kildla często wracam do Pitucha i faktycznie nie pisze o nacisku dolnej szczęki (raczej o jej sztywnym układzie ramy).
Zastanawia mnie tylko wysuwanie dolnej szczęki, co prowadzi do mniej naturalnego układu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CHESTER




Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 18:25, 06 Kwi 2014    Temat postu:

tak skrótowo mówiąc to przed włożeniem ustnika do ust należy jakby lekko przytulić dolną wargę do przedniej części dolnych zębów. Wystarczy zresztą zwrócić uwagę jak kobiety malują szminką dolną wargę - ale oczywiście my nie będziemy jej tak mocno napinać. Warto zobaczyć to przed lustrem i obserwować czy dolna warga tworzy jakby poduszkę dla stroika. Wiadomo jak się ma małą wargę w sensie wąską to nie będzie tego tak widać jak to już ktoś wspomniał u saksofonistów czarnoskórych. Jeśli ktoś nie wie na jakiej wysokości ma być warga w stosunku do przedniej części dolnych zębów to u mnie to jest około 2 mm nad górną linią dolnych zębów. Dlatego jak się łatwo domyślić ruch szczęką do przodu powoduje równocześnie przesuwanie przez przednią część dolnych zębów wargi do przodu. Im bardziej wysuniesz szczękę w trakcie grania to dany dźwięk się obniża co czasami ułatwia sprawę jeśli saksofon nie stroi albo chcemy aby dolne dźwięki szczególnie w saksofonach altowych brzmiały lepiej i miały szerszą barwę - jest to jedna z technik poprawy strojności dźwięków i jest ona skuteczna jeśli słyszymy harmonię Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teddy




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:31, 06 Kwi 2014    Temat postu:

Laughing
CHESTER - to zobrazowanie ułożenia dolnej wargi podczas malowania szminką jest REWELACYJNE!
Dokładnie o to chodzi, by "zagęścić" dolną wargę, by nie latała bez kontroli.
Tak samo jest ważna precyzja jej ułożenia przy malowaniu szminką jak i przy zadęciu.

Kupuję to porównanie Smile
Dotychczas porównywałem wargę do sprężyny. Luźna ma dużą skłonność do wyginania się na boki. Natomiast gdy ją ścisnąć (zagęścić) to wówczas tak łatwo w bok się nie poddaje i lepiej taką operować. A takie ściskanie realizowane ściąganiem kącików ust to dodatkowo boczne uszczelnienie.
Szminka lepiej przemawia i dodatkowo nie neguje "luźniej wargi".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.sax.fora.pl Strona Główna -> Forum dla początkujących Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin