Forum www.sax.fora.pl Strona Główna www.sax.fora.pl
forum saksofonowe
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Która Yamaha z tych?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.sax.fora.pl Strona Główna -> Saksofony (Modele/Marki) / Yamaha
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eryk




Dołączył: 10 Sty 2022
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:19, 14 Sty 2022    Temat postu: Która Yamaha z tych?

A bazując na tym sklepie [link widoczny dla zalogowanych] który saksofon Yamahy warto wybrać na początek nauki dla nastolatka?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Awocado




Dołączył: 14 Wrz 2018
Posty: 203
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:15, 14 Sty 2022    Temat postu:

Jak chcesz zweryfikowac czy ma werwę do grania i chęć to kup Amati Classic deluxe z nieszczelnymi poduszkami. Jeśli to wytrzyma możesz od razu kupować Yanagisawę. Ale tak na serio to nie ma to większego znaczenia, amator zagra tak samo na saksie za 2 tys jak i za 20 tys. Rozumiem że wybór rozbija się o sam "typ" czyli, tenor, alt, czy tam sopran. Sopran odpada ze względu na intonację, tenor jest fizycznie wiekszy i odrobine cięższy, i wymaga większej swiadomosci zadęcia, ja myslę że alt Yamaha yas 280 jest aż na wyrost... na dołączonym ustniku może spokojnie rok grać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
greg




Dołączył: 09 Lis 2019
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:35, 17 Sty 2022    Temat postu: Re: Która Yamaha z tych?

Eryk napisał:
A bazując na tym sklepie [link widoczny dla zalogowanych] który saksofon Yamahy warto wybrać na początek nauki dla nastolatka?

Za mało informacji. Pytanie czy to ma być instrument nowy czy używany, bo na wymienionej stronie są i takie i takie oraz jaki to ma być rodzaj saksofonu.
Powszechne, zwłaszcza w szkołach muzycznych, jest twierdzenie, że najlepszy na początek jest saksofon altowy i trudno się z tym nie zgodzić. W kwestii marki i modelu decyduje w pierwszej kolejności kwota, jaką się chce i może na zakup przeznaczyć. Z nowych altowych firmy Yamaha na stronie dostępny jest tylko najbardziej podstawowy tzn. najniższy model Yamaha YAS-280, bardzo powszechnie spotykany w szkołach muzycznych. Na przytoczonej stronie 4700zł. I tu taka mała uwaga. Mój kolega, bardzo dobry i naprawdę zaawansowany saksofonista od lat gra właśnie na powyższym instrumencie, bo zawsze szkoda mu było pieniędzy na coś lepszego. Ostatnio udostępniłem mu alta Roy Benson AS-302, który jest o wiele tańszy od Yamahy YAS-280 i choć przyzwyczajony jest do tej Yamahy, to obiektywnie stwierdził, że Roy Benson kosztujący na powyższej stronie o 1200zł mniej jest o wiele lepszy od przytoczonej Yamahy. A jeszcze lepszy jest Jupiter JAS-700Q, który też jest tańszy od Yamahy, ale tylko o 50 zł. Co ważne jeśli chodzi o brzmienie i trwałość, Yamaha z tych trzech instrumentów np, ma najcieńszą blachę korpusu, co nie jest zaletą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArcusDi




Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:53, 17 Sty 2022    Temat postu:

Yamaha poza tym ma nieco jaśniejsze brzmienie od Jupitera.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Misiutek




Dołączył: 18 Gru 2021
Posty: 90
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk

PostWysłany: Wto 7:21, 18 Sty 2022    Temat postu:

Awocado napisał:
Jak chcesz zweryfikowac czy ma werwę do grania i chęć to kup Amati Classic deluxe z nieszczelnymi poduszkami. Jeśli to wytrzyma możesz od razu kupować Yanagisawę. Ale tak na serio to nie ma to większego znaczenia, amator zagra tak samo na saksie za 2 tys jak i za 20 tys. Rozumiem że wybór rozbija się o sam "typ" czyli, tenor, alt, czy tam sopran. Sopran odpada ze względu na intonację, tenor jest fizycznie wiekszy i odrobine cięższy, i wymaga większej swiadomosci zadęcia, ja myslę że alt Yamaha yas 280 jest aż na wyrost... na dołączonym ustniku może spokojnie rok grać.


Całkowicie zgadzam się z Twoją opinią.
Dokładnie chodzi w tym wszystkim o to by początkujący miał pasję i chęci do ciężkiej pracy i nauki. Uważam że kupowanie nowego instrumentu to ogromny błąd. Owszem ma to uzasadnienie ekonomiczne, ale chyba tylko ekonomiczne Sad Wiadomo,że 40 lat temu były inne czasy i inny dostęp do instrumentów, ale najlepsi zaczynali na starych Amati lub Weltklangach. Dziś nawet młodsze pokolenie dobrych muzyków potwierdza że zaczynało na starych rurach, jednak to nie przeszkodziło im dojść do wysokich umiejętności. Czasy się zmieniły, ale nasze muzgi działają tak samo. Pewnie wielu ma inne zdanie na ten temat, ale warto podążać utartymi ścieżkami, bo nowe nie koniecznie prowadzą do celu. Myślę że należy zadać sobie podstawowe pytanie - czy kupując używkę zrobię jakąś krzywdę poczatkującemu, czy może przekonam się jaka jest ta chęć i pasja ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArcusDi




Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:01, 18 Sty 2022    Temat postu:

Misiutek napisał:
Awocado napisał:
Jak chcesz zweryfikowac czy ma werwę do grania i chęć to kup Amati Classic deluxe z nieszczelnymi poduszkami. Jeśli to wytrzyma możesz od razu kupować Yanagisawę. Ale tak na serio to nie ma to większego znaczenia, amator zagra tak samo na saksie za 2 tys jak i za 20 tys. Rozumiem że wybór rozbija się o sam "typ" czyli, tenor, alt, czy tam sopran. Sopran odpada ze względu na intonację, tenor jest fizycznie wiekszy i odrobine cięższy, i wymaga większej swiadomosci zadęcia, ja myslę że alt Yamaha yas 280 jest aż na wyrost... na dołączonym ustniku może spokojnie rok grać.


Całkowicie zgadzam się z Twoją opinią.
Dokładnie chodzi w tym wszystkim o to by początkujący miał pasję i chęci do ciężkiej pracy i nauki. Uważam że kupowanie nowego instrumentu to ogromny błąd. Owszem ma to uzasadnienie ekonomiczne, ale chyba tylko ekonomiczne Sad Wiadomo,że 40 lat temu były inne czasy i inny dostęp do instrumentów, ale najlepsi zaczynali na starych Amati lub Weltklangach. Dziś nawet młodsze pokolenie dobrych muzyków potwierdza że zaczynało na starych rurach, jednak to nie przeszkodziło im dojść do wysokich umiejętności. Czasy się zmieniły, ale nasze muzgi działają tak samo. Pewnie wielu ma inne zdanie na ten temat, ale warto podążać utartymi ścieżkami, bo nowe nie koniecznie prowadzą do celu. Myślę że należy zadać sobie podstawowe pytanie - czy kupując używkę zrobię jakąś krzywdę poczatkującemu, czy może przekonam się jaka jest ta chęć i pasja ?


Na początku jest jedna jedyna zasada, saksofon ma trzymać szczelność bez względu na to czy to amati czy też weltklang. Powtarzam to każdemu kto podejmuje u mnie naukę na tym instrumencie. Na lepsze rury przyjdzie zawsze czas.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
greg




Dołączył: 09 Lis 2019
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:03, 18 Sty 2022    Temat postu:

ArcusDi napisał:
Yamaha poza tym ma nieco jaśniejsze brzmienie od Jupitera.

Moje doświadczenia są zgoła zupełnie odmienne. Pisałem o tym kiedyś. W bezpośrednich porównaniach Jupitery miały bardziej soczyste, zawierające więcej wysokich alikwotów brzmienie. Może to kwestia konkretnych modeli, bo nie wszystkie porównywałem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Misiutek




Dołączył: 18 Gru 2021
Posty: 90
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk

PostWysłany: Wto 19:20, 18 Sty 2022    Temat postu:

greg napisał:
ArcusDi napisał:
Yamaha poza tym ma nieco jaśniejsze brzmienie od Jupitera.

Moje doświadczenia są zgoła zupełnie odmienne. Pisałem o tym kiedyś. W bezpośrednich porównaniach Jupitery miały bardziej soczyste, zawierające więcej wysokich alikwotów brzmienie. Może to kwestia konkretnych modeli, bo nie wszystkie porównywałem.


Temat dotyczy instrumentu dla początkującego, więc kwestia brzmienia,alikwotów itp. nie ma kompletnie żadnego znaczenia, będzie miało po dwóch, trzech latach solidnego ćwiczenia. Poczatkujący nie brzmi, tylko stara się wydobyć jakiś dźwięk, potem utrzymać stabilizację tego dźwięku, nastepnie pracuje nad intonacją i tak mijają te pierwsze co najmniej dwa lata i właśnie do tego początkowego okresu w zupełności wystarcza Amati, czy Weltklang oczywiście szczelny. Przy okazji na takim Amati ma też szansę nauczyć się obsługi saksofonu, co też nie jest bez znaczenia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Misiutek dnia Wto 19:22, 18 Sty 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
greg




Dołączył: 09 Lis 2019
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:33, 19 Sty 2022    Temat postu:

Misiutek napisał:

Temat dotyczy instrumentu dla początkującego, więc kwestia brzmienia,alikwotów itp. nie ma kompletnie żadnego znaczenia, będzie miało po dwóch, trzech latach solidnego ćwiczenia. Poczatkujący nie brzmi, tylko stara się wydobyć jakiś dźwięk, potem utrzymać stabilizację tego dźwięku, nastepnie pracuje nad intonacją i tak mijają te pierwsze co najmniej dwa lata

Oczywiście tak jest, ale też ze względów finansowych mało kto zmienia pierwszy instrument już po dwóch latach, dlatego brzmienie instrumentu mimo wszystko może mieć znaczenie.
Cytat:
i właśnie do tego początkowego okresu w zupełności wystarcza Amati, czy Weltklang oczywiście szczelny. Przy okazji na takim Amati ma też szansę nauczyć się obsługi saksofonu, co też nie jest bez znaczenia.

Tyko jeśli kogoś stać na Yamahę, to po co bawić się w stare Weltklangi, Amati itp. Samodzielne grzebanie przy instrumencie początkującego saksofonisty bez doświadczenia ja bym raczej odradzał. Można tylko rozregulować instrument i łatwiej się zniechęcić niestrojącym i/lub co gorsza nieszczelnym instrumentem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez greg dnia Śro 17:36, 19 Sty 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArcusDi




Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:40, 19 Sty 2022    Temat postu:

Weltklanga jak i Amati bardzo ciężko sprzedać. Yamaha zawsze schodzi tak samo jak Jupiter. Najmniej schodzi nowych saksofonów, teraz to tym bardziej mniej ich będzie schodziło bo mój 3 letni saksofon jest już o 4 tys. zł droższy a Selmery kosztują już ponad 30 tys. zł.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Misiutek




Dołączył: 18 Gru 2021
Posty: 90
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk

PostWysłany: Śro 19:52, 19 Sty 2022    Temat postu:

greg napisał:
Misiutek napisał:

Temat dotyczy instrumentu dla początkującego, więc kwestia brzmienia,alikwotów itp. nie ma kompletnie żadnego znaczenia, będzie miało po dwóch, trzech latach solidnego ćwiczenia. Poczatkujący nie brzmi, tylko stara się wydobyć jakiś dźwięk, potem utrzymać stabilizację tego dźwięku, nastepnie pracuje nad intonacją i tak mijają te pierwsze co najmniej dwa lata

Oczywiście tak jest, ale też ze względów finansowych mało kto zmienia pierwszy instrument już po dwóch latach, dlatego brzmienie instrumentu mimo wszystko może mieć znaczenie.
Cytat:
i właśnie do tego początkowego okresu w zupełności wystarcza Amati, czy Weltklang oczywiście szczelny. Przy okazji na takim Amati ma też szansę nauczyć się obsługi saksofonu, co też nie jest bez znaczenia.

Tyko jeśli kogoś stać na Yamahę, to po co bawić się w stare Weltklangi, Amati itp. Samodzielne grzebanie przy instrumencie początkującego saksofonisty bez doświadczenia ja bym raczej odradzał. Można tylko rozregulować instrument i łatwiej się zniechęcić niestrojącym i/lub co gorsza nieszczelnym instrumentem.


Jeśli np. taki Amati można kupiś za 800-1000 zł, to ile można stracić sprzedając ? 200 zł. ? Sprzedając kupioną nową Yamahę strata będzie min. 1000 zł.
Warto pogrzebać, by się czegoś nauczyć, cóż można zepsuć w takim Amati ? Nauka jest bezcenna. Czego można się nauczyć o instrumencie kupując nową Yamahę ? - odpowiedź, niczego ! Więc całą swoją ewentualną przyszłą karierę grający jest skazany wyłącznie na serwisy, czyli dokładnie rzecz biorąc wartość tego Amati należy pomnożyć X 5 = to kwota którą zostawi w serwisach na drobne naprawy i regulacje w ciągu kolejnych kilku lat grania. Bardzo prosta analiza oparta na obserwacjach kiedy widzi i czyta że ludzie nie umieją wymienić korka, podkleić koreczka/filcu, dokonać najprostszych czynności obsługowych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
greg




Dołączył: 09 Lis 2019
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:44, 19 Sty 2022    Temat postu:

Misiutek napisał:

Jeśli np. taki Amati można kupiś za 800-1000 zł, to ile można stracić sprzedając ? 200 zł. ? Sprzedając kupioną nową Yamahę strata będzie min. 1000 zł.
Warto pogrzebać, by się czegoś nauczyć, cóż można zepsuć w takim Amati ? Nauka jest bezcenna. Czego można się nauczyć o instrumencie kupując nową Yamahę ? - odpowiedź, niczego ! Więc całą swoją ewentualną przyszłą karierę grający jest skazany wyłącznie na serwisy, czyli dokładnie rzecz biorąc wartość tego Amati należy pomnożyć X 5 = to kwota którą zostawi w serwisach na drobne naprawy i regulacje w ciągu kolejnych kilku lat grania. Bardzo prosta analiza oparta na obserwacjach kiedy widzi i czyta że ludzie nie umieją wymienić korka, podkleić koreczka/filcu, dokonać najprostszych czynności obsługowych.

Ujmę to tak. Są oczywiście pewne racje w tym co piszesz, ale po pierwsze chyba nikt nie kupuje instrumentu z myślą, że zaraz będzie go sprzedawał. Ponadto mimo wszystko jeśli ktoś bierze do ręki saksofon, to z chęci nauczenia się gry na nim i przede wszystkim to jest jego celem, a nie nauka majsterkowania przy instrumencie. Proste czynności dotyczące bieżącego czyszczenia i zachowania higieny nie wymagają szczególnej wiedzy technicznej o saksofonie. Owszem ludzie często nie wiedzą jak podkleić koreczek czy filc i w którym miejscu, ale od pomocy w tym zakresie jest zazwyczaj jakiś instruktor/nauczyciel gry na instrumencie, a nie nowicjusz. Zwłaszcza, że w parze z uzdolnieniami muzycznymi nie zawsze idą uzdolnienia techniczne i nie każdy przejawia zainteresowanie i zacięcie w tym kierunku nawet na elementarnym poziomie. A jak coś poważniejszego to jednak tym bardziej wskazany jest serwis z odpowiednim oprzyrządowaniem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez greg dnia Śro 20:51, 19 Sty 2022, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Awocado




Dołączył: 14 Wrz 2018
Posty: 203
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:44, 19 Sty 2022    Temat postu:

Co do brzmienia saksofonu, no cóż ja trzymam się swojego stanowiska z uporem maniaka, że saksofon to ostatnia rzecz która decyduje o brzmieniu, mam Yanagisawę Awo10, Yamahę 280, Amatiego Classic, Yamahę 62 tenorka, i powiem tak jesli chodzi o alty to nie widzę różnic...(duzych róznic które eliminowały by np.yas 280 z grania). A co do tenorów tu odrobinę więcej jest sie w stanie odróznić, Yts 280 brzmi bardziej płytko niż yas 62, ale poczatkujacy i tak tego nie wyłapie. No powiedzmy sobie w twarz większość osób które miałem okazję słuchać, nawet tych z świetnymi saksami brzmia jak klakson, ewentualnie becząca koza. Ja zajął bym się graniem, wiedzą o stroikach ,ustnikach, bo w tym według mnie tkwi przysłowiowy "diabeł".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArcusDi




Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:42, 20 Sty 2022    Temat postu:

greg napisał:
Misiutek napisał:

Jeśli np. taki Amati można kupiś za 800-1000 zł, to ile można stracić sprzedając ? 200 zł. ? Sprzedając kupioną nową Yamahę strata będzie min. 1000 zł.
Warto pogrzebać, by się czegoś nauczyć, cóż można zepsuć w takim Amati ? Nauka jest bezcenna. Czego można się nauczyć o instrumencie kupując nową Yamahę ? - odpowiedź, niczego ! Więc całą swoją ewentualną przyszłą karierę grający jest skazany wyłącznie na serwisy, czyli dokładnie rzecz biorąc wartość tego Amati należy pomnożyć X 5 = to kwota którą zostawi w serwisach na drobne naprawy i regulacje w ciągu kolejnych kilku lat grania. Bardzo prosta analiza oparta na obserwacjach kiedy widzi i czyta że ludzie nie umieją wymienić korka, podkleić koreczka/filcu, dokonać najprostszych czynności obsługowych.

Ujmę to tak. Są oczywiście pewne racje w tym co piszesz, ale po pierwsze chyba nikt nie kupuje instrumentu z myślą, że zaraz będzie go sprzedawał. Ponadto mimo wszystko jeśli ktoś bierze do ręki saksofon, to z chęci nauczenia się gry na nim i przede wszystkim to jest jego celem, a nie nauka majsterkowania przy instrumencie. Proste czynności dotyczące bieżącego czyszczenia i zachowania higieny nie wymagają szczególnej wiedzy technicznej o saksofonie. Owszem ludzie często nie wiedzą jak podkleić koreczek czy filc i w którym miejscu, ale od pomocy w tym zakresie jest zazwyczaj jakiś instruktor/nauczyciel gry na instrumencie, a nie nowicjusz. Zwłaszcza, że w parze z uzdolnieniami muzycznymi nie zawsze idą uzdolnienia techniczne i nie każdy przejawia zainteresowanie i zacięcie w tym kierunku nawet na elementarnym poziomie. A jak coś poważniejszego to jednak tym bardziej wskazany jest serwis z odpowiednim oprzyrządowaniem.


Szkoda marnować czas na chodzenie po sklepie w doborze odpowiedniego kleju do korka czy filcu. Nie wiemy nawet jaka grubość ma być tego korka/filcu. Nie wiemy nawet jak mocno mają się otwierać np. palm keys. Jak już dogrzebiemy się do specyfikacji technicznej to nawet nie mamy przyrządu pomiarowego Very Happy Niewyrównane rejestry to częsta przyczyna samodzielnego podklejania sobie koreczków i filców oraz kręcenia sobie śrubek do regulacji mechaniki na oko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Misiutek




Dołączył: 18 Gru 2021
Posty: 90
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk

PostWysłany: Czw 7:09, 20 Sty 2022    Temat postu:

greg napisał:
Misiutek napisał:

Jeśli np. taki Amati można kupiś za 800-1000 zł, to ile można stracić sprzedając ? 200 zł. ? Sprzedając kupioną nową Yamahę strata będzie min. 1000 zł.
Warto pogrzebać, by się czegoś nauczyć, cóż można zepsuć w takim Amati ? Nauka jest bezcenna. Czego można się nauczyć o instrumencie kupując nową Yamahę ? - odpowiedź, niczego ! Więc całą swoją ewentualną przyszłą karierę grający jest skazany wyłącznie na serwisy, czyli dokładnie rzecz biorąc wartość tego Amati należy pomnożyć X 5 = to kwota którą zostawi w serwisach na drobne naprawy i regulacje w ciągu kolejnych kilku lat grania. Bardzo prosta analiza oparta na obserwacjach kiedy widzi i czyta że ludzie nie umieją wymienić korka, podkleić koreczka/filcu, dokonać najprostszych czynności obsługowych.

Ujmę to tak. Są oczywiście pewne racje w tym co piszesz, ale po pierwsze chyba nikt nie kupuje instrumentu z myślą, że zaraz będzie go sprzedawał. Ponadto mimo wszystko jeśli ktoś bierze do ręki saksofon, to z chęci nauczenia się gry na nim i przede wszystkim to jest jego celem, a nie nauka majsterkowania przy instrumencie. Proste czynności dotyczące bieżącego czyszczenia i zachowania higieny nie wymagają szczególnej wiedzy technicznej o saksofonie. Owszem ludzie często nie wiedzą jak podkleić koreczek czy filc i w którym miejscu, ale od pomocy w tym zakresie jest zazwyczaj jakiś instruktor/nauczyciel gry na instrumencie, a nie nowicjusz. Zwłaszcza, że w parze z uzdolnieniami muzycznymi nie zawsze idą uzdolnienia techniczne i nie każdy przejawia zainteresowanie i zacięcie w tym kierunku nawet na elementarnym poziomie. A jak coś poważniejszego to jednak tym bardziej wskazany jest serwis z odpowiednim oprzyrządowaniem.


Kiedyś w szkołach muzycznych pzrydzielano instrument. Taki instrument nadawał się tak naprawdę do remontu, więc aby zaczać grać trzeba było coś zrobić by to grało w ten sposób człowiek nabywał pewnej wiedzy i umiejetności. Ta wiedza i umiejetności to rzecz bezcenna, nie wyobrażam sobie muzyka na kontrakcie, turne, czy w rejsie który nie umie zrobić nic przy swoim instrumencie, a słyszałem o takich, że i wesela nie obegrali bo np. oktawklapa sie nie domykała Smile
Niestety ale bez znajomości własnego instrumentu praktycznie granie zarobkowe można wykluczyć, podtrzymuję więc to co pisałem wcześniej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Misiutek dnia Czw 16:57, 20 Sty 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.sax.fora.pl Strona Główna -> Saksofony (Modele/Marki) / Yamaha Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin