www.sax.fora.pl

Ajgor

Witam.

Nie byłem pewien, czy ten temat bardziej pasuje do działu o ustnikach, czy o stroikach Smile

Chciał bym spytać o zależność między odchyleniem ustnika a twardością stroika. Czy istnieje taka zależność, jeśli chodzi o łatwość gry? Ilość powierza potrzebną do wydobycia dobrego dźwięku? Czy stosując ustnik o większym odchyleniu, powinienem użyć stroika bardziej miękkiego, żeby łatwość wydobycia dźwięku była podobna? Nie chodzi mi tu o konkretne liczby, tylko o samą zasadę.
Przykładowo dmucham sobie w Selmera S80 C* ze stroikiem Vandoren 2 lub 2.5. Czy jeśli zmienię na Meyera z odchyleniem 8 i użyję stroika o podobnej twardości będzie mi ciężej wydobyć dźwięk i czy stroik bardziej miękki to zrównoważy? Na przykład 1.5? Oczywiście na początku. Do czasu przyzwyczajenia się do większego odchylenia i wyrobienia sobie zadęcia..
Nie ciosajcie mi kołków na głowie, jeśli piszę głupoty Smile

Teddy

Tak na "pałę" to jest taka zależność - im większe otwarcie tym miększy stroik.

Lekkość gry, ilość powietrza, łatwość intonacyjna - to już sprawy bardzo indywidualne. I ustnika, i stroika, i muzyka, i kondycji. Temat rzeka, każdy ma własne doświadczenie.

Menthor30

ja jak przeskoczę na większe odchylenie i to ustniki które lekko grają mój meyer czy grałem dzięki życzliwości Teddy'ego na Drake'u to przy tej samej twardości stroika co na moim Vandorenie A 27 przy tych ustnikach mam problem z intonacją , nie z cięzkością gry o ile mozna to tak nazwać tylko z intonacją.