Forum www.sax.fora.pl Strona Główna www.sax.fora.pl
forum saksofonowe
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

upraszczanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.sax.fora.pl Strona Główna -> Forum ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
greg




Dołączył: 09 Lis 2019
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:15, 15 Sty 2020    Temat postu:

Nigdy nie używałem iRealPro ani podobnych wynalazków, za to gra na wszelkiego rodzaju klawiszach, albo gitarach zawsze sprawia mi wielką przyjemność.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Żubr




Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:13, 25 Mar 2021    Temat postu:

Dawno mnie nie było, nie wiem czy temat jeszcze aktualny ale dorzuce swoje 3 gorsze.

Ja bym zrobił to tak:
[link widoczny dla zalogowanych]

Na czerwono tonacja C i jej funkcje, na czarno tonacja F. Ogólnie nie jestem fanem ogrywania akordów typowo po skalach. Ćwiczyć trzeba skale, ogrywanie nimi progresji we wszystkich tonacjach - nawet ogrywanie progresji akordów po dźwiękach akordowych, ale już podczas grania nie widzę tego (wiem, że tak się gra, ale mimo wszystko). Więc robiłbym to tak: Tam gdzie są zaznaczone tonacje grał bym dźwiękami danej tonacji + chromatyka i dźwięki spoza skali (mówiąc najprościej). Do takiego grania warto ćwiczyć ucho, czyli chociażby odgadywanie ze słuchu interwałów. Akord Bb7 wtr dom bym interpretował w swobodny sposób jako pomost między tonacjami. Wtrącone A7 do C i C6 mimo wszystko traktował bym dalej jako tonacje C - ale również bym podszedł swobodnie do ogrywania tego. Ja tak to widzę. Ogólnie wiele razy kiedyś słyszałem takie powodzenie u jazzmanów, że nie ma złych dźwięków w jazzie i możesz zagrać 12 w każdym momencie solówki. Warto zrozumieć jak wiele zależy od artykulacji, frazowania, prowadzenia melodii, to na jakiej części taktu grasz dany dźwięk - nawet drobne przesunięcia dają inny efekt - dzięki temu masz praktycznie nieograniczone możliwości podczas grania improwizacji - z tym, że robi się to podświadomie. Nie wyobrażam sobie uczyć się fraz na pamięć i tego wszystkiego co powinno wychodzić spontanicznie podczas gry. Tak mniej więcej ja to widzę, wiele rzeczy trudno ubrać w słowa, ale myślę, że każdy kto podchodzi do improwizacji poważnie to znajdzie swoją swoją drogę, ja bym raczej szedł w stronie upraszczania myślowego samej harmonii, żeby mieć więcej swobody na interpretacje, żeby to nie było kolejne akademickie ładowanie nuta w nutę po wyuczonych na pamięć skalach przez całe solo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
greg




Dołączył: 09 Lis 2019
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:45, 26 Mar 2021    Temat postu:

Pierwotne pytanie brzmiało jak uprościć harmonicznie konkretną piosenkę świąteczną z zachowaniem tonacji. Tak więc to co sugerujesz jest nie do końca na temat, ale miło, że ktoś ma ochotę na takie dywagacje.
To co zasugerowałeś można by było pozornie uznać, zgodnie z zasadami harmonii, za klasyczne przesunięcie modulacyjne z tonacji C-dur, do tonacji F-dur, gdzie akord C7 pełniąc funkcję septymowej dominanty V stopnia nowej tonacji jest tzw. akordem wprowadzającym. Tylko, że trudno mówić o zmianach modulacyjnych zaczynających się już w pierwszym takcie na drugim akordzie utworu, kiedy pierwotna tonacja jest zasygnalizowana tylko jednym akordem i nie jest w żaden sposób utrwalona nawet najprostszą kadencją. Ponadto jeśli uznać pierwszy akord w drugim takcie za tonikę nowej tonacji, gdzie powinno być wyraźne utrwalenie nowej tonacji, to powinniśmy mieć w melodii dźwięki charakterystyczne dla tonacji F-dur czyli a,b,c, a mamy w melodii w drugim takcie kolejno dźwięki a,h,c, czyli bardzo prosta przecież melodia wychodzi poza teoretyczną tonację F-dur. Dodatkowo takiej modulacji zaprzecza linia basu.
Krótko mówiąc, Twoja sugestia przesunięcia modulacyjnego choć stanowi fajny przyczynek do rozważań, to harmonicznie się kupy nie trzyma, tym bardziej kiedy przeanalizuje się następstwa dźwięków w melodii i kierunek ich naturalnego ciążenia. Pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez greg dnia Sob 9:37, 27 Mar 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArcusDi




Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:42, 27 Mar 2021    Temat postu:

Żubr napisał:
Dawno mnie nie było, nie wiem czy temat jeszcze aktualny ale dorzuce swoje 3 gorsze.

Ja bym zrobił to tak:
[link widoczny dla zalogowanych]

Na czerwono tonacja C i jej funkcje, na czarno tonacja F. Ogólnie nie jestem fanem ogrywania akordów typowo po skalach. Ćwiczyć trzeba skale, ogrywanie nimi progresji we wszystkich tonacjach - nawet ogrywanie progresji akordów po dźwiękach akordowych, ale już podczas grania nie widzę tego (wiem, że tak się gra, ale mimo wszystko). Więc robiłbym to tak: Tam gdzie są zaznaczone tonacje grał bym dźwiękami danej tonacji + chromatyka i dźwięki spoza skali (mówiąc najprościej). Do takiego grania warto ćwiczyć ucho, czyli chociażby odgadywanie ze słuchu interwałów. Akord Bb7 wtr dom bym interpretował w swobodny sposób jako pomost między tonacjami. Wtrącone A7 do C i C6 mimo wszystko traktował bym dalej jako tonacje C - ale również bym podszedł swobodnie do ogrywania tego. Ja tak to widzę. Ogólnie wiele razy kiedyś słyszałem takie powodzenie u jazzmanów, że nie ma złych dźwięków w jazzie i możesz zagrać 12 w każdym momencie solówki. Warto zrozumieć jak wiele zależy od artykulacji, frazowania, prowadzenia melodii, to na jakiej części taktu grasz dany dźwięk - nawet drobne przesunięcia dają inny efekt - dzięki temu masz praktycznie nieograniczone możliwości podczas grania improwizacji - z tym, że robi się to podświadomie. Nie wyobrażam sobie uczyć się fraz na pamięć i tego wszystkiego co powinno wychodzić spontanicznie podczas gry. Tak mniej więcej ja to widzę, wiele rzeczy trudno ubrać w słowa, ale myślę, że każdy kto podchodzi do improwizacji poważnie to znajdzie swoją swoją drogę, ja bym raczej szedł w stronie upraszczania myślowego samej harmonii, żeby mieć więcej swobody na interpretacje, żeby to nie było kolejne akademickie ładowanie nuta w nutę po wyuczonych na pamięć skalach przez całe solo.


Cmaj7 to pryma natomiast Fmaj7 to IV stopień skali C dur, C7 to I7. Po Fmaj7 zagrałbym w sumie Fm7 jako IVm7. Nazwałbym to dążeniem IVmaj7 do IVminor 7. Dlatego dźwięk H w melodii określa nam jaką funkcję pełni Fmaj7 (jest to po prostu IVmaj7 dla tonacji C dur jak już wcześniej wspomniałem). C7 w pierwszym takcie ma na celu wzmocnienie ciążenia w kierunku Fmaj7 po którym następuje akord równoległy Fm7 który nadaje frazie melodycznego kolorytu właśnie przez zmianę trybu na molowy co warto podkreślić przy zmianie akordu. Przy wybrzmiewaniu akordu Fm7 można zagrać akord Bb7 z lekkim outsidem co bardzo fajnie może nas wyrzucić w kierunki passingu po kwincie na akordzie Cmaj7 w następnym takcie. W Klasyce są zasady, w jazzie trzeba znać te zasady ale myśleć na swój sposób ale nie brać go jako coś co jest zgodne z prawami prawidłowej klasycznej harmonii. Po przegraniu tej harmonii przez kolegę Żubra zorientował by się że dźwięk H na akordzie Fmaj7 pasowałby jak dobrze skrojony garnitur i zajarzyłby że to jednak czwórka a nie jedynka Smile Znam to z doświadczenia jak grało się All The Things You Are i człowiek był zielony bo nie wiedział jak działa ta harmonia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
greg




Dołączył: 09 Lis 2019
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:02, 27 Mar 2021    Temat postu:

ArcusDi napisał:
W Klasyce są zasady, w jazzie trzeba znać te zasady ale myśleć na swój sposób ale nie brać go jako coś co jest zgodne z prawami prawidłowej klasycznej harmonii.

Jest tylko jedno ale. To jest prosta świąteczna piosenka. Owszem, można ją bez problemu zaaranżować na jazzowo, ale analiza harmoniczna utworów niejazzowych przez pryzmat jazzu to błąd. Z równym powodzeniem można by było przykładowo analizować np. hip-hop lub dance przez pryzmat średniowiecznych zasad ars antiqua. Teoretycznie się da, ale sensu w tym nie ma. No chyba, że ktoś chce zrobić aranż konkretnego utworu w konkretnym stylu, innym niż pierwowzór. Tylko żeby dyskusja była czytelna i do czegoś prowadziła trzeba wyraźnie określić i oddzielić, czy dyskutujemy o tym co jest, czy o tym jak można przearanżować utwór. Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez greg dnia Sob 22:09, 27 Mar 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArcusDi




Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:20, 27 Mar 2021    Temat postu:

greg napisał:
ArcusDi napisał:
W Klasyce są zasady, w jazzie trzeba znać te zasady ale myśleć na swój sposób ale nie brać go jako coś co jest zgodne z prawami prawidłowej klasycznej harmonii.

Jest tylko jedno ale. To jest prosta świąteczna piosenka. Owszem, można ją bez problemu zaaranżować na jazzowo, ale analiza harmoniczna utworów niejazzowych przez pryzmat jazzu to błąd. Z równym powodzeniem można by było przykładowo analizować np. hip-hop lub dance przez pryzmat średniowiecznych zasad ars antiqua. Teoretycznie się da, ale sensu w tym nie ma. No chyba, że ktoś chce zrobić aranż konkretnego utworu w konkretnym stylu, innym niż pierwowzór. Tylko żeby dyskusja była czytelna i do czegoś prowadziła trzeba wyraźnie określić i oddzielić, czy dyskutujemy o tym co jest, czy o tym jak można przearanżować utwór. Smile


greg ja się odniosłem tylko i wyłącznie do tej analizy co napisał Żubr. Nawet nie wiem o jaki kawałek chodzi. Żubr błędnie odczytał progresję i tylko tyle, bo po co ma grać dobrze a myśleć źle? Harmonia tego co jest bardziej by się zagęściła i byłby jeszcze bardziej zielony bo nagle jego myślenie by poszło w las. Sam chodziłem często w las, czasami nadal chodzę wiadomo ale ostatecznie to nasz słuch weryfikuje gdzie jesteśmy lub możemy być. Nie wiem jaką stylistykę ma ten kawałek, jeśli jest to kawałek w stylistyce która bardzo ogranicza użycia jazzowych niuansów to trzeba ograniczyć się do ciekawych triad i prostych zwrotów melodyczno-podobnych Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ArcusDi dnia Sob 22:21, 27 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
greg




Dołączył: 09 Lis 2019
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 7:09, 28 Mar 2021    Temat postu:

ArcusDi napisał:
Po Fmaj7 zagrałbym w sumie Fm7 jako IVm7. Nazwałbym to dążeniem IVmaj7 do IVminor 7.

Dodatkowa uwaga. Zagranie w tym miejscu akordów molowych zaburzyłoby wesoły charakter utworu. I tu taka moja refleksja może trochę nie na temat. Można znaleźć sporo przykładów coverów różnych znanych utworów, które muzycznie sw warstwie instrumentalnej są w porządku, a ich głównym grzechem jest niezachowanie klimatu i nastroju pierwotnego utworu. O ile w muzyce instrumentalnej to tak nie musi razić i jest jak najbardziej dopuszczalne, bo każdy ma prawo do swojej interpretacji, która innym może się podobać lub nie. O tyle jeśli chodzi o piosenki, to jeżeli aranż instrumentalny wyraźnie rozmija się nastrojem z treścią i emocjami zawartymi w tekście, to robi się to słabe. Ale to tylko taka dygresja na marginesie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez greg dnia Nie 7:13, 28 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArcusDi




Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:46, 28 Mar 2021    Temat postu:

greg napisał:
ArcusDi napisał:
Po Fmaj7 zagrałbym w sumie Fm7 jako IVm7. Nazwałbym to dążeniem IVmaj7 do IVminor 7.

Dodatkowa uwaga. Zagranie w tym miejscu akordów molowych zaburzyłoby wesoły charakter utworu. I tu taka moja refleksja może trochę nie na temat. Można znaleźć sporo przykładów coverów różnych znanych utworów, które muzycznie sw warstwie instrumentalnej są w porządku, a ich głównym grzechem jest niezachowanie klimatu i nastroju pierwotnego utworu. O ile w muzyce instrumentalnej to tak nie musi razić i jest jak najbardziej dopuszczalne, bo każdy ma prawo do swojej interpretacji, która innym może się podobać lub nie. O tyle jeśli chodzi o piosenki, to jeżeli aranż instrumentalny wyraźnie rozmija się nastrojem z treścią i emocjami zawartymi w tekście, to robi się to słabe. Ale to tylko taka dygresja na marginesie.


Czy by to zaburzyło charakter to nie wiem bo nie próbowałem. Spróbuję coś i zobaczę co z tego wyjdzie. Ale w zasadzie mogę zagrać na Fm7 up structure i zbudować kolejne napięcia zahaczając o dominantę tego akordu kierując się w stronę dominanty opóźnionej dla akordu Cmaj7 przez co na 2 akordzie zagrałbym tak na prawdę 3 akordy w jednym czasie a pianista grałby tylko Fm7 i Bb7. Posłuchałem no i byłoby bardzo ciasno stylistycznie więc masz rację, trzeba się ograniczać bo więcej nie zawsze znaczy lepiej i odwrotnie Smile W sumie to tam można zagrać dwie pentatoniki plus dwa ciekawe kształty między zwrotami harmonicznymi i brzmi kosmicznie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ArcusDi dnia Nie 14:50, 28 Mar 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
greg




Dołączył: 09 Lis 2019
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:31, 03 Kwi 2021    Temat postu:

ArcusDi napisał:
bo więcej nie zawsze znaczy lepiej

I to jest największa tajemnica genialnej muzyki i nie tylko muzyki, której wielu jeszcze nie odkryło i nie zgłębiło. Mr. Green Mr. Green Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Żubr




Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:25, 04 Kwi 2021    Temat postu:

Faktycznie, macie racje. Ja trochę przekopany, wracam do grania od kilku tygodni więc niektóre rzeczy jeszcze mogą mi się pierdolić. Dzięki za merytorykę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArcusDi




Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:11, 04 Kwi 2021    Temat postu:

Żubr napisał:
Faktycznie, macie racje. Ja trochę przekopany, wracam do grania od kilku tygodni więc niektóre rzeczy jeszcze mogą mi się pierdolić. Dzięki za merytorykę


Sam byś to usłyszał biorąc saksofon do ręki że to jednak nie do końca ta bajka. Chociaż też zdarzają się progresje gdzie jest tercja wielka ale bardziej pasuje jak gramy na tym akordzie tercję małą i nie chodzi oczywiście o bluesa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.sax.fora.pl Strona Główna -> Forum ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin