www.sax.fora.pl

[Fenek]

Witam wszystkich!

Nie przedstawiałem się wcześniej, także tutaj to zrobię.
Mam na imię Karol, jestem z ok. Kielc, chociaż aktualnie mieszkam w Warszawie. 10 lat temu po skończeniu I st. na klarnecie przerzuciłem się na tenora. Grało się tu i ówdzie orkiestry dęte, chałtury i Big Band, ale w końcu pożyczane Weltklangi były tak zużyte i wymagały z mojej strony dużo pracy, że postanowiłem kupić coś nowego dla siebie.
Jako, że nie posiadałem zbyt dużo wiedzy,oszczędności ani doradcy przy zakupie, kierując się dobrymi doświadczeniami z klarnetem od P. Jarmuły, zdecydowałem się na najniższą półkę z oferty Jarmuły za 3tys. pln
Z głupią nadzieja, że to może jakieś korzenie polskie itd.
Ogólnie jestem przeciwnikiem wszystkiego co chińskie i zawsze kiedy mogę to omijam to szerokim łukiem. O dziwo saksofon mnie zaskoczył, nie rozsypał się przez to 10 lat. Wiele razy spotykałem się z opiniami, że muszę mieć jakąś dobrą rurę przy takim brzmieniu jednak dla równowagi intonacja wołała o pomstę do nieba i wymagała sporo pracy, żeby idealnie trafiać dźwięki. "Jakość" dała się w końcu we znaki i fajka się swobodnie obraca, a ostatnio nawet zauważyłem, że roztrąb może się delikatnie poruszać względem korpusu. Niektóre z poduszek albo nawet większość wymaga wymiany. Ambicje urosły, a portfel nie bardzo chce.
Po tej całej mojej historyjce chciałbym, żebyście podpowiedzieli mi, którą opcje najkorzystniej wybrać?
- oddanie do serwisu tego co mam aktualnie i spróbować go odświeżyć na lepszych częściach
- kupienie taniej używki, ale już jakiejś marki (dużo można spotkać Jupiterów do 2tys serii 7xx)
- najcięższa opcja, próbować dalej grać bez remontu na chińczyku , odłożyć zmianę rury na później i w między czasie zbierać pieniądze i szukać czegoś używanego w cenie 3-3.5tys

Wiem,że nawet to 3.5tys to niewielki budżet, ale chyba używkę z której można się cieszyć powinno się dostać
Pozdrawiam

[bmvip]

Jeśli chodzi o nowe rury to dziś nie wiadomo co kupić bo i tak wszystko jakościowo porównywalne jest z Chińczykami, poczytaj temat o Mauriatach to saxy których ceny zaczynają się chyba od 8tys. zł i okazuje się że też badziewie.
Jupitery mają dość dobrą mechanikę i brzmienie trochę lepsze od podstawowych modeli Yamahy, ale też im nowszy Jupiter tym gorzej brzmi. Z nowej generacji najporządniejszy materiał to Connonballe i z tego co mówi Saxo Vikingi. Chińczyka raczej robić nie warto, a sprzedać tym bardziej Więc tak naprawdę w cenie do 3,5 tys. raczej coś porządnego ciężko kupić

[CHESTER]

moja stara yamaha ma z 20 lat a jest to model półprofesjonalny i nadal ma 99,9% lakieru. A widywałem te same modele do tego trzy letnie i wyglądały przy mojej jakby miały z 50 lat. Jeśli jakaś dobra używka to niestety te profesjonalne stare saksy to cena zaczyna się bodajże od 5-6 tys. zł wzwyż.

[bmvip]

[Fenek]

Dzięki Panowie za odpowiedzi, w zasadzie to tak mniej więcej tego się spodziewałem. Z takim budżetem się wiele nie wskóra, ale jakieś wyjście muszę znaleźć zanim odłożę to 5tys na sax.
Albo chociaż zrobić minimalny remont tego chińczyka? Żeby powrócił do stanu wcześniejszego.
Skoro większość tanszych modeli znanych marek aktualnie jest kiepska, to czy po takim Jupiterze 789-787 oddanym na sprawdzenie do serwisu poczuję różnicę czy nawet szkoda pieniędzy na takie opcje przejściowe?

[Menthor30]

Grałem na Jupiterze 767 i mimo że nie był to pierwszej młodości instrument to byłem zadowolony tyle że to był alt nie wiem jak tenory , chyba taki Jupiter lub Yamaha YTS 23 będzie lepsza niż Twój chińczyk a sprzedac zawsze taki sax możesz i kupic coś lepszego bo inwestycja w chińczyka słabo mi wygląda

[bmvip]

Jupitera zawsze można sprzedać za rozsądne pieniądze i gorszy od Chińczyka na pewno nie jest, więc przejściowo to całkiem rozsądna alternatywa.

[Fenek]

No dobra, dziękuję Wam za pomoc. Widzę, że nie pozostaje mi nic innego jak szukać jakiegoś Jupitera. Sądząc po cenach (1800pln) ciężko będzie trawić na niezmęczoną sztukę