www.sax.fora.pl

[gino]

Witam, przymierzam się właśnie za jakiś miesiąc do kupna alta (niestety jestem zmuszony-poprzednika muszę oddać), ale z budżetem wiadomo-szału ni ma, mam do przeznaczenia około 4, no maksymalnie 5k PLN. W pierwszej chwili moje myśli za te pieniądze były skierowane ku marce Yamaha (modele 275 lub 280) + dobry ustnik (myślałem o OTTO LINKu lub BERG LARSENie).Moje przemyślenia były uzasadnione dotychczasowymi doświadczeniami (tenora też mam tej marki, ustnik Berg Larsen), ale oczywiście nie upieram się. Ostatnio natknąłem się na model YAS-280 S (posrebrzany), i stąd moje pytanie: czy ktoś miał do czynienia z tym instrumentem? czy warto dopłacić do niego 1000 PLN w porównaniu ze zwykłą YAS-280? Czy może pójść w zupełnie innym kierunku?Oczywiście zdaję sobie sprawę, że wybór saxu oraz ustnika, to bardzo indywidualna sprawa, ale od tego jest forum, żeby wymieniać się doświadczeniami, więc....Każda porada jest dla mnie cenna, więc proszę o uwagi....Pozdrawiam.

[Teddy]

S jest dobrym kierunkiem. Lakier niekorzystnie wpływa na brzmienie, stąd wielu zwolenników instrumentów nielakierowanych (bądź ściągania lakieru). Jednak takie UL szybko pokrywają się nalotem i zwyczajnie śmierdzą.
Zastąpienie lakieru posrebrzeniem nie ma tych wad. Sam posrebrzyłem sopran i sobie to chwalę.
Musisz mieć nówkę?

[mirek]

Na allegro masz Yanagisawę A800 stan sklepowy. Bez porównania lepszy wybór niż Yama 275 czy 280 jeśli chodzi o dźwięk. Również świetna ergonomia i intonacja. Niskie modele Yamahy mają niestety bardzo przeciętny dźwięk.

[JustMusicArt]

Teddy, poważnie? Saxy ze ściągniętym lakierem zajeżdżają nieciekawie? Czytałem tu na forum, że to bardzo polepsza dźwięk i namierzyłem YTS-62, żeby kupić i koledze z forum podrzucić do zdjęcia lakieru, ale jeżeli ma mi capić w domu....hmmm...możesz coś na ten temat dopowiedzieć? Będę wdzięczny.

[Teddy]

Mosiądz się utlenia i te tlenki mają charakterystyczny zapach.
Pływałem na wielkich żaglowcach i "glansowałem mosiądze" to mniej więcej ten sam zapach.

[max1s]

[JustMusicArt]

max1s dzięki, trochę zbiłeś temperaturę ręce da się umyć. Myślałem już, że grając czuć po prostu...

[Teddy]

Grając się nie czuje, bo dmuchasz w sax. Rąk też nie brudzi, bo gdyby brudził to strach pomyśleć o poduszkach.
Ale czuć ten smrodek, kiedy otwierasz futerał.
I powierzchnia trudna w utrzymaniu estetyki, jak przeczyścisz jest jasna i z czasem ciemnieje. Więc jak od razu nie usuniesz kropel wilgoci i zostaną ci ciemne kropki - albo je akceptujesz, albo czyścisz cały saks.

Zawsze byłem zwolennikiem lakieru, choć ma on negatywny wpływ na brzmienie - przeważały względy estetyczne. Ostatnio jestem zwolennikiem srebrzenia.
Zastąpienie lakieru posrebrzeniem eliminuje negatywny wpływ lakieru i zazwyczaj poprawia estetykę.
Posrebrzyłem ostatnio mój sopran - Yamaha YSS-475 - czysto ze względów estetycznych. Spodziewałem się pozytywnego wpływu na barwę i pewnie się poprawiła - mnie zaskoczyła poprawa intonacji, tzn dla mnie stał się intonacyjnie łatwiejszy.
Co ciekawsze, saksofony z litego srebra - jak moja A-WO30 - są lakierowane...

[KrzysztofKos]

Teddy ciezko mi uwierzyć w to ze po srebrzeniu poprawila sie intonacja:)
Z punktu widzenia czysto technicznego to powłoka raczej nie ma wplywu na intonacje... no chyba ze sie myle.
Moze po srebrzeniu i zlozeniu saksofonu zmienila sie troszke wysokosc klap co wplynęło na intonacje.