www.sax.fora.pl

[Vlad]

Szanowni użytkownicy forum! Witem wszystkich! Przejrzałem wiekszośw tematów i moje pytanie nie jest zbyt oryginalne. Ale mimo wszystko proszę potraktować mnie poważnie.
Mam lat 50+ wiele razy w życiu pomyślałem o nauczaniu się gry na jakimś instrumencie. Np. Jakaś ogniskowa gitara. Ale przypadkiem dostałem w ręce saksofon altowy. Próbuje na nim czegoś się nauczyć.
Chciałbym zapytać szacowane grono czy ma to sens? Czy ktos tak późno zaczynał z muzyką w tak późnym wieku?

[Przywrócony_id:(3365)]

Cześć Vlad,
Jak najbardziej ma sens!!!!!J am am 48+😁aktualnie czekam na mój saksofon,który do mnie już jedzie i za kilka dni zaczynam naukę! Nie jest za późno ,możesz spokojnie zaczynać.Je.sli masz tyle zapału co ja to....już niedługo będziesz umilać życie innym,na początku pewnie... sąsiadom😂😂😂
Pozdrawiam
No i najważniejsze znajdź sobie dobrego nauczyciela,żebyś nie uczył się"źle"od początku np:od jakiegoś sorry za określenie..."muzykanta"

[Przywrócony_id:(3365)]

Hej Vlad,
Nie przejmuj się wiekiem.
Babcia Moses(Anna Mary Robertson-Moses) namalowała swój pierwszy obraz w wieku 78lat😱.
Zdążyła zdobyć jeszcze światową sławę, napisać biografię, zarobić kupę forsy (nie jestem pewien ale została chyba milionerką)
i cieszyć się tym wszystkim długie lata 👍(zmarła w wieku 101lat!!!!!!)
No to... wszystko jeszcze przed Tobą 😁😁😁😁😁💪🎷
Pozdrawiam

[greg]

[ArcusDi]

Zasada jest taka żeby pamiętać że oddychamy tylko i wyłącznie przeponą a nie płucami. Jeśli chodzi o nauczyciela to tylko i wyłącznie szukaj ludzi po jazzie po studiach dziennych a najlepiej to załatwić sobie wykładowcę który uczy na wydziale jazzu. Saksofonistów klasycznych unikaj jak ognia chyba że chcesz tylko czytać nutki i stracić motywację bo Twoja edukacja zakończy się na graniu z nut jednego albo paru kawałków w kółko. Ja zaczynałem naukę gry na saksofonie mając prawie 30 lat. Minęło parę lat od tego czasu i nadal się rozwijam bo sprawia mi to przyjemność. Jeśli chcesz grać klasykę no to ok, ale jeśli chcesz grać rozrywkę to musisz sobie zakodować raz na zawsze w głowie że saksofonista klasyczny to najgorszy nauczyciel do nauki rozrywki. Jazz to klucz do świadomego grania rozrywki i niesamowicie rozwija mózg. Dzięki muzyce jazzowej każdego dnia robisz zupełnie co innego, nie ma momentu rutyny jeśli ma się dobrego nauczyciela i plan do realizacji.

[Vlad]

Dziękuję za słowa otuchy, bardzo mi się przydają, bo co jakiś czas przychodzą słowa zwątpienia. Ale nie przestaje.

[ArcusDi]

[Żubr]

Jak jazz Cię wciągnie, to choćbyś miał 60 lat, to Cię nie puści. To jak choroba psychiczna. Powoli Cię wciąga, rozbiera na czynniki pierwsze aż w końcu stajesz nagi. Uwrażliwia na wszystko, robi bajzel z głowy. Jak to poczujesz, to idziesz w dobrą stronę jeżeli akurat tego pragniesz, ale nie wiem czy bym to polecał jeżeli ktoś ma rodzinę, dzieci. Są ludzie, którzy się poświęcą, ale jak dopadnie Cię ten prawdziwy jazz, to rozpierdoli. Musi przyjść taka chwila. Więc nie wiem czy bym komuś polecał tą drogę. Wiem co sam przechodziłem. Chyba, że chcesz tak o pogrywać na saksofonie jakieś tam kawałki, wtedy to nie ma znaczenia co i jak. Bierz rure i ucz się.

[instruktorvp]

Czy 41 lat to późny start? Ja tak wystartowałem. Kurde, jak to wciąga... Polecam wszystkim, którzy się wahają! Warto znaleźć nauczyciela żeby nie wyrobić sobie złych nawyków. A potem... Grać co do ucha wpadnie

[Daro B]

Liczy się zaangażowanie i systematyczna nauka wiek ma tutaj najmniejsze znacznie.Tak uważam ,ale oczywiście są wyjątki jeżeli ktoś gra na innym instrumencie jest łatwiej przynajmniej podstawy da zachowane 🙂🎷🎷👌

[Misiutek]

Niestety osoby które namawiają do zaczynania w wieku 50+ - 60 same mają lat znacznie mniej, a więc nie mają pojęcia o wpływie procesów starzenia. Większość swojego życia utrzymywałem się z gry na saksofonie, niestety kiedy pojawia się 6tka z przodu granie na saksofonie staje się męczarnią, a efekty ćwiczeń praktycznie zerowe. Z grona moich znajomych osób grających na dęciakach większość w tym wieku po prostu kończy karierę, więc jej zaczynanie to wyłącznie strata czasu. Jest wiele innych fajnych instrumentów które rokują jakieś choćby minimalne szanse rozwoju, osobiście odradzam instrumenty dęte, w szczególności saksofon.