www.sax.fora.pl

[andrzej]

Jestem astmatykiem czy mogę grać na saxie bo mam małą pojemność płuc i nie starcza mi oddechu

[Teddy]

Zwyczajowo zapytaj lekarza prowadzącego, choroba chorobie nie jest równa, a w sprawach zdrowia lepiej nie kierować się wątpliwymi podpowiedziami na anomimowym, niemedycznym Forum.

Osobiście nie sądzę, by zwyczajowa astma była przeszkodą, jak równiez pojemność płuc. Może mistrzem świata nie zostaniesz, ale pograsz sporo dla wlasnej frajdy i przyjemności innych. A oddechu Ci starczy, jak trochę poćwiczysz i dobierzesz sobie zestaw do własnych upodobań.

[andrzej]

dzięki za odpowiedż

[Albattros]

w niektórych przypadkach i zdaniem niektórych lekarzy to nie przeszkadza a wręcz pomaga w normalnym życiu i oddychaniu. ale spotkałem się też z kategorycznym sprzeciwem co do gry przy astmie.

[Saxoholik]

Andrzeju ja powiem na przykładzie mojego syna który jest alergikiem i przy okazji ma astmę.... a dawno już nie miał ataków duszności.
Bardzo pomocne w powiększaniu pojemności płuc i ćwiczeniu przepony jest pływanie i nurkowanie i to polecam. Mój syn ma teraz ponadprzeciętną pojemnosć płuc przez to że ćwiczył prawidłowe oddychanie podczas pływania. Jednak apeluję o rozwagę przy nadmiernym treningu wszystko w granicach rozsądku.
A o zaletach nurkowania może coś więcej powiedzieć Teddy - zna się i na tym:) Może dlatego mu tak dobrze idzie gra na saksofonie!?

[bmvip]

[CHESTER]

jako zagrożony forumowicz mogę tylko dodać co za dużo to niezdrowo i we wszystkim trzeba mieć umiar bo przerost mięśnia sercowego ma swoje plusy i minusy (uwaga duży skrót myślowy).

[Saxoholik]

A jednak to prawda. Jednak powtarzam trzeba być ostrożnym i ćwiczyć pod opieką trenera i lekarza. Brak nadzoru nad ćwiczącym może prowadzić do licznych kontuzji i chorób które niestety aktywują się po latach ze zdwojoną siłą. Niestety jestem tego przykładem- w młodości entuzjazm z osiągnięć w sztukach walki i brak trzeżwego spojrzenia na pewne sprawy a teraz człowiek żałuje że nie słuchał instruktorów.
Wystarczy wspominek, rozpisałem się jak nigdy

[mecenas]