Forum www.sax.fora.pl Strona Główna www.sax.fora.pl
forum saksofonowe
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Całkowicie początkujący.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.sax.fora.pl Strona Główna -> Forum dla początkujących
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil11114




Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:22, 08 Maj 2014    Temat postu:

a charlie parker to co??? i niech ktoś tylko piśnie ze grał po kilkanaście godzin dziennie.. Smile nałogowy alkoholik, który przedawkował morfine, napewno nie znający tych wszystkich określeń muzycznych, nikt naprawde nie wie skąd się u niego wzięła taka łatwość improwizacji, wielki geniusz który marnie skończył. Można obejrzeć film prezentujący jego biografie to połowa z niego to popijawy w barach i rozmyslania nad swoim marnym życiem. Żaden kapelmistrz nie nauczy cie grac.. jeśli sam sie za to nie weźmiesz.. saksofon to szczególny instrument trzeba mu iele poświęcic i chocbys miał najlepszeo nauczyciela na swiecie, a talentu byś nie miał to byłbyś jak koza becząca i koniec tematu.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kamil11114 dnia Czw 13:25, 08 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teddy




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:39, 08 Maj 2014    Temat postu:

Jak doczytasz biografię Parkera znajdziesz i lata w których ćwiczył 14-16 godz. dziennie. Wikipedia:
Cytat:
In the late 1930s Parker began to practice diligently. During this period he mastered improvisation and developed some of the ideas that led to bebop. In an interview with Paul Desmond, he said that he spent 3–4 years practicing up to 15 hours a day

Talent jest bardzo potrzebny, ale pozostałe 90%, bez względu jak jest wielki, trzeba wyrobić.
Podejście księgowego: 10 godzin dziennie to 70 na tydzień. Założę optymistycznie, że poświęcam 2,5 godz, dziennie - 4x mniej. Więc te 5 lat, o których pisze CHESTER rozkłada mi się na 20.
A jak ktoś poświęca godzinę dziennie - by dojść do poziomu akceptowalnego - potrzebuje na to 50 lat.
Nie wspomnę o fizjologii i o tym ile treningu potrzeba, by ćwiczyć po 10 godz dziennie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Teddy dnia Czw 19:15, 08 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rela18




Dołączył: 24 Wrz 2011
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:45, 08 Maj 2014    Temat postu:

A jak dla mnie bardzo dużo można się nauczyć słuchając dobrych saksofonistów. Później to co słyszymy, wykorzystujemy i to nawet nie świadomie, często nie wiedząc co to na prawdę jest- ale fajne Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teddy




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:53, 08 Maj 2014    Temat postu:

A często bardzo świadomie wklepując na pamięć "zagrywki" Parkera czy Coltraine. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CHESTER




Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 21:09, 08 Maj 2014    Temat postu:

Teddy podam Ci przykład ktoś kto nie ma talentu uczy się etiudy tydzień a osoba z talentem gra tą etiudę od razu tak jak ma być. Muzyka to nie jest matematyka że tyle a tyle gry poświęcisz i to jest dany poziom. Mój brat miał wielki talent bo przeglądałem kiedyś jego dyktanda - zero błędów a etiudy bez względu na poziom grał od razu tak jak miało być. Do dzisiaj jak przeglądam jego świadectwa ze szkoły to nie znalazłem tam ani jednego ze średnia poniżej 5.4

Wybrał inną drogę zawodową i w tym co robi jest jednym z najlepszych dlatego wielkim szokiem dla całego grona pedagogicznego było to że on nie poszedł na akademię muzyczną. Do dzisiaj jest on dla mnie wielkim wzorem i chciałbym być w połowie tak dobry jak on. Teraz są takie czasy że jak ktoś jest bardzo dobry z przedmiotów ścisłych to wybiera karierę zawodową z tym związaną a nie idzie do szkoły muzycznej. Kiedyś dla Afroamerykanów nie było innego wyboru bo byli prześladowani - nie mogli oni obejmować wysokich stanowisk itp. Dlatego wielu z nich wybierało muzykę bo dzięki niej mogli się w jakiś tam sposób realizować i spełniać. W ten sposób mogliśmy usłyszeć wspaniałych muzyków bo byli oni cholernie inteligentni.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez CHESTER dnia Czw 21:10, 08 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teddy




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:14, 09 Maj 2014    Temat postu:

Ja nie ufam talentom.
Pewnie dlatego, że ich nie posiadam. Nie przywiązuje do tego znaczenia, bo moje autorytety doszły do poziomu, który podziwiam, głównie dzięki pracy. Również te muzyczne, jak Bird. Moje sukcesy też wymagały wkładu pracy.
Ważne są talenty, zainteresowania, pasje. Powiem, ze wręcz kluczowe.
Bo one decydują, czy praca i czas poświęcany na daną aktywność jest wysiłkiem, czy przyjemnością.

Bird ćwiczył po 15 godz dziennie nie dlatego, że matka stała nad nim z paskiem, czy właściciel knajpy nie wypłacał krótszej dniówki. Moje 2 godz to tez frajda, wypoczynek po pracy, uspokojenie. Robię wszystko by tych chwil było więcej, co nie zawsze się udaje. A że trwa to już kilka lat, zauważyłem ścisły związek moich umiejętności z ilością godzin, jakie spędzam ćwicząc.
Cenię ludzi nie za fakt posiadania, ale za umiejętność wykorzystania talentów. Parker nie ćwiczyłby 15 godzin dziennie nie mając talentu, ale to co osiągnął, zawdzięcza bezpośrednio pracy, która oczywiście nie mogłaby być wykonana, gdyby nie miał talentu.

Naprawiam kran z wielka przyjemnością. Od razu, bez znaczenia, czy grzybek ceramiczny, jak skorodowane elementy. Ostatnio żona mi kazała, ja męczyłem się godzinę i ciekło dalej. Etiuda, która jest przyjemnością zagra od razu. Ta, która ma być spełnieniem ambicji rodziców i po tygodniu może nie zagrać.
Ale etiuda to zły przykład, bo ta grana od razu (może z wyjątkiem okresowej oceny) może wskazywać na źle dobrany materiał dydaktyczny przez nauczyciela.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CHESTER




Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 14:10, 09 Maj 2014    Temat postu:

Teddy żyjesz w innej rzeczywistości bo Bird ćwiczył po 15 godzin dziennie przez określony okres czasu a nie do końca życia. Jeśli bym wziął za ćwiczenie zajmowanie się harmonią i aranżacją to by wychodziło że ćwiczę codziennie po 8-12 godzin. Możesz być niesamowicie biegły technicznie dzięki wielogodzinnym ćwiczeniom ale jeśli nie masz kreatywności to jesteś "nikim". Za wszystko odpowiadają geny i z nimi nie wygrasz, jedni mają łatwiej na starcie a niektórzy muszą poświęcić na coś wiele godzin pracy żeby dojść do tego początkowego poziomu kogoś z talentem. Trening czyni mistrza i zgadzam się z tym w 100% tylko że ktoś z talentem do gry na saksofonie osiągnie bardzo wysoki poziom przy mniejszej liczbie włożonych godzin pracy niż przeciętna osoba. Najlepiej takie coś widać w sporcie, ja zaczynałem wyciskanie sztangi leżąc od 20 kg a kolega tego samego wzrostu i o tej samej wadze zaczynał od 80 kg. Wkładałem w ten sport dwa razy więcej czasu niż kolega i pomimo tego że był genetycznie silniejszy on osiągnął wynik na poziomie I klasy sportowej a ja na poziomie klasy mistrzowskiej. Gdybym miał takie geny jak kolega i włożył dwa razy więcej pracy w treningi niż on to były by duże szanse na osiągnięcie klasy mistrzowskiej międzynarodowej.

Taka mała żelazna zasada - muzyka to nie wyścigi i każdy prędzej czy później osiągnie metę Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CHESTER




Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 14:36, 09 Maj 2014    Temat postu:

Teddy napisał:
Ja nie ufam talentom.
Pewnie dlatego, że ich nie posiadam. Nie przywiązuje do tego znaczenia, bo moje autorytety doszły do poziomu, który podziwiam, głównie dzięki pracy. Również te muzyczne, jak Bird. Moje sukcesy też wymagały wkładu pracy.
Ważne są talenty, zainteresowania, pasje. Powiem, ze wręcz kluczowe.
Bo one decydują, czy praca i czas poświęcany na daną aktywność jest wysiłkiem, czy przyjemnością.

Bird ćwiczył po 15 godz dziennie nie dlatego, że matka stała nad nim z paskiem, czy właściciel knajpy nie wypłacał krótszej dniówki. Moje 2 godz to tez frajda, wypoczynek po pracy, uspokojenie. Robię wszystko by tych chwil było więcej, co nie zawsze się udaje. A że trwa to już kilka lat, zauważyłem ścisły związek moich umiejętności z ilością godzin, jakie spędzam ćwicząc.
Cenię ludzi nie za fakt posiadania, ale za umiejętność wykorzystania talentów. Parker nie ćwiczyłby 15 godzin dziennie nie mając talentu, ale to co osiągnął, zawdzięcza bezpośrednio pracy, która oczywiście nie mogłaby być wykonana, gdyby nie miał talentu.

Naprawiam kran z wielka przyjemnością. Od razu, bez znaczenia, czy grzybek ceramiczny, jak skorodowane elementy. Ostatnio żona mi kazała, ja męczyłem się godzinę i ciekło dalej. Etiuda, która jest przyjemnością zagra od razu. Ta, która ma być spełnieniem ambicji rodziców i po tygodniu może nie zagrać.
Ale etiuda to zły przykład, bo ta grana od razu (może z wyjątkiem okresowej oceny) może wskazywać na źle dobrany materiał dydaktyczny przez nauczyciela.


W sumie napisałem to samo co Ty tylko innymi słowami więc wybacz mi bo tak to już jest po treningu siłowym że się człowiekowi rozumowania pierdzielą xd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teddy




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:36, 09 Maj 2014    Temat postu:

Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil11114




Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:46, 09 Maj 2014    Temat postu:

śmieszy mnie to co piszecie. To że powiedział w wywiadzie że ćwiczy po 15 godzin to wcale nie znaczy ze tak robił, i wybacz teddy ale wszystko zawdziecza sie dzieki talentowi. A gdzie sen?? 15 godzin.. chyba na fazie jak był to grał bez ustanku.. talent i tylko talent.. mój kolega gra 10 lat na saxie i d tej pory nie moze utrzymac rytmu z klawiszem. Ja natomiast nie miałem z tym nigdy problemu i nie uczyłem sie wydobywania i stabilizacji dźwięku, gdyż takie mam geny - z rodziny muzyków i od razu na drugi dzień od zakupu instrumentu grałem proste melodie.. i niech mi tu nikt szajsu nie wciska że dzięki pracy mozna osiągnać mistrzowski poziom bo tak nie jest.. mój kolega ćwiczy więcej oe mnie ale nie ma talentu słoń mu nadepnął na ucho i tyle. Talent i jescze raz talent Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teddy




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:34, 09 Maj 2014    Temat postu:

Gratuluję Ci talentu, nasz GENIUSZU.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil11114




Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:31, 10 Maj 2014    Temat postu:

nie ironizuj teddy.. i nie traktuj wszystkich słów dosłownie, to że grasz na saksofonie na pewnym poziomie zawdzięczasz talentowi, dzięki ćwiczeniom też, ale to drugie nie może istnieć bez tego pierwszego, znaczy sie może ale wtedy ćwiczenia prowadza do niczego Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rela18




Dołączył: 24 Wrz 2011
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:47, 10 Maj 2014    Temat postu:

A ja nie wierze w żadne talenty i inne takie, po prostu trzeba mieć zamiłowanie do tego i to wszystko. Aczkolwiek u mnie w rodzinie też są muzycy, to aż tak zdolny nie jestem, żeby na drugi dzień grać melodie bez poznania podstawowej gamy.

Ogólnie to nie wierze w coś takiego, żeby bez poznania gamy, opanowania wydobywania dźwięku na drugi dzień grać melodie. ALe z chęcią bym posłuchał Twojego nagrania, musisz nieźle wymiatać, to się może coś nauczymy Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil11114




Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:36, 10 Maj 2014    Temat postu:

ok, jak bede miał czas to cos nagram.. kiedys w szkole grałem na flecie prostym, kupiłem saksa i prawie takie same chwyty sa więc nie rozumiem o co chodzi. Samo zamiłowanie nic nie da.. znam osoby które nigdy nie nauczyły sie wydobycia dzwieku i rzuciły sax w kąt

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CHESTER




Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 13:54, 10 Maj 2014    Temat postu:

kamil11114 trochę przesadziłeś z tym brakiem uczenia się wydobywania dźwięku i jego stabilizacji - jednak mogę sobie wyobrazić że nie miałeś problemu z dźwiękami od samego początku co nie znaczy że były one doskonałe (mogłyby być wtedy doskonałe w 80% bo masz talent). To co wszystko piszesz to 100% prawda tylko moje wypowiedzi uwzględniały w domyśle minimalne warunki które trzeba spełniać żeby podjąć się nauki na instrumencie - czyli nie kogoś komu słoń nadepną na ucho albo kogoś kto nie ma dobrej koordynacji ruchowej już nie wspominając o logicznym myśleniu. Tak samo jak nie każdy może zostać piłkarzem światowej klasy bo do tego trzeba mieć idealną koordynację ruchową, w sumie był już przykład piłkarza który zrezygnował z kariery piłkarskiej na rzecz zawodowego grania na saksofonie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.sax.fora.pl Strona Główna -> Forum dla początkujących Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin