www.sax.fora.pl

Awocado

Nie trzeba cudów, jakiś interfejs który nie szumi zbytnio i np. Shure Sm57 i w tysiaku można się zamknąć... spokojnie.

greg

Jak się dobrze i cierpliwie poszuka to można czasem trafić na dobrą okazję i kupić w atrakcyjnej cenie używany sprzęt wysokiej klasy, czasem w stanie niemal sklepowym, bo ktoś kupił, a potem zmieniła się koncepcja, sytuacja, warunki itp. Ja tak kupiłem jakiś czas temu profesjonalny interfejs audio. Sam też zastanawiam się czy nie sprzedać monitorów studyjnych bliskiego pola, które kupiłem parę lat temu, niedługo potem się przeprowadziłem i teraz leżą w kartonach tak jak je ze sklepu wziąłem. Tak, że warto szukać, tylko czasem trzeba wiedzieć mniej więcej czego się szuka.

Teddy

Teddy

mirek

Teddy, nie wiem czy masz PC czy laptopa, jak PC to dokupujemy sobie przecież kartę rozszerzeń USB C. Są z mniejszą i większą przepustowością, ta jest tu ważna bo daje mniejszą latencje. Ja mam aż dwie takie karty 10Gbps, mało tego, USB C daje zasilanie 3 ampery, dzięki temu nie muszę zasilacza zewnętrznego używać do mojego interfejsu. Wielu twierdzi, że najlepsze interfejsy robi Focusrite, używany nowej generacji za jakieś 400zł można kupić. USB C i-Tec: [link widoczny dla zalogowanych]

Teddy

Ja mam starego MacPro z 2012... ale Mojave na tym chodzi. Myślałem o nowym Air, bo na Windowsach trochę mnie trafia. A czerwone scarlett... mniam, marzenie i połączenie Thunderbolt, mercedesik.
Popatrzę na te karty usb-c, jak pod linuxem chodzą, to czym innym jest macos? dam rade Smile

Już nie nadążam... a czerwone 2i2 3gen - jak teraz patrzę i jak piszesz to też poziom 600.

mirek

Ja mam teraz Clarett2Pre USB, najlepsza jest wersja Thunderbolt... transfer 15Gbps... czyli 5Gbps szybciej od mojego USB-C, a to daje praktycznie zero latencji. Przy thunderbolt może być problem z kartami na Windowsa.

Teddy

Dzięki mirek. Za stymulację intelektualną Smile

USC-C to standard wtyczki, zaprojektowany pod większe moce zasilania. Logicznie to protokół USB, zazwyczaj współczesny 3.2, który mam na wtyczkach USB-A. Standard 5 Gbps, nowszy gen2 10 Gbps, albo podwojony - już tylko na USB-C 2x2, czyli 20 Gbps (dwa równoległe strumienie). Współczesny Thunderbolt 3 też na wtyczce USB-C ma prędkość 40 Gbps i każdy Mac go ma.
I teraz policzę:
Dana 24 bit przesyłana 192 000 razy na sekundę, narzut 10/8 parzystości i razy dwa kanały = 11,5 Gbps.
Nie łatwo to przesłać przez USB, nawet 2x2.
Ale mamy jeszcze kompresję. I mam nadzieję, że nie rozważamy mp3, bo o tym na wiki każdy sobie doczyta. Polecam też o super audio CD.
Przy kompresji bezstratnej zmiennego sygnału trudno osiągnąć upakowanie poniżej 50%, więc trudno zakładać, że przejdzie to przez USB 5Gbps... Coś musi się zgubić. A kompresja i dekompresja nie jest możliwa bez wprowadzenia opóźnienia...
Nie jest to tak oczywiste jak w PowerPoint.
I ten strumień 11,5 Gbps trzeba odebrać po drugiej stronie. Dobra karta USB nie podlega dyskusji, bo przecież nie to , co na płycie. Jak kodowanie, to wydajny dekoder w driverze i moc procesora, by dekodując czegoś znowu nie gubił. I kolejne opóźnienie....
Nie zalecałbym Windowsa, bo jednak ma czkawki w niespodziewanych momentach. W 10 jeszcze więcej niż w 7. Nie, bym nie używał, ale Mac tak nie zaskakuje. I taki mój 2012 kosztował mniej, niż współczesny pod Windows, a w tym odbieraniu mojego USB 2 (?) jest pewniejszy.

Przemyślałem i ja w obszarze: łączenia mikrofonu, odsłuchu i podkładu, do którego gram - pozostaje w strefie analogowej. Nagrywam cyfrowo, przez USB: sam mikrofon, czy mix, jak mi pasuje. A to czy nagra mi się sekundę później - nie ma znaczenia. Bo sklejając w Audacity mogę przesuwać ścieżki w obie strony czasu.
Na dziś real-time w strefie cyfrowej to Thunderbolt i nadzieja na standard USB 4, który ma pojawić się w tym roku na wtyczkach USB-C.

Podyskutujmy, bo to przemyślenia po obiedzie, w piątek po tygodniu pracy....

mirek

Teddy ja to bym się najchętniej cofnął w czasie, kiedy rządził dźwięk analogowy a nie cyfrowy. Płyty gramofonowe, wzmacniacze lampowe, kultowy kaseciak Nakamichi Dragon, studyjne szpulowce... itd.... tak chciałbym nagrywać, cyfra jest mało ciekawa bo ma ograniczenia od do i jest skomplikowana, analog jest prost i praktycznie nieograniczony, nie ma iluś tam etapów przetwarzania, filtrowania.... itd. Cyfra nigdy nie zabrzmi tak jak płyta analogowa.

greg

Ja przykładowo używam interfejsu audio TC Electronic StudioKonnekt 48 na złączu FireWire. Do tego parę zabawek: TC Electronic Finalizer 96k, TC Helicon VoiceLive Rack i Eventide Eclipse oraz interfejs midi Motu 128XT. Mikrofon JZ Microphones BH1 BlackHole. Z Softu Cubase Pro aktualnie w wersji 10.5 i do tego wirtualne instrumenty i efekty głównie Native Instruments i parę innych. Oczywiście celem nie jest wyłącznie nagrywanie saksofonu. Smile

Niestety ze względu na aktualne warunki domowe, nagrywam na słuchawkach, a wspomniane przeze mnie leżące w kartonach tak jak kupiłem monitory studyjne to KRK RP8.
Wracając do tematu, może się komuś przyda [link widoczny dla zalogowanych]
Jak widać dla saksofonu tenorowego najbardziej istotne jest pasmo od jakichś 280Hz do 4kHz.

mirek

Niezły sprzęt greg, z tym to można nagrywać. U mnie mic AKG C414B, też daje radę. Masz jakieś swoje nagrania w necie do posłuchania?

greg

Niestety nigdy nie publikowałem w necie. Zresztą zawsze skupiałem się na nagrywaniu pełnych aranży instrumentalnych. Aktualnie mam przymusową przerwę. Zostałem wygoniony ze sprzętem do małego pokoju i ciągle nie mam czasu się wziąć za zmontowanie sobie od nowa stanowiska pracy, a przez tą całą pandemię jeszcze odłożyłem to w czasie. Jak tylko za jakiś czas się ogarnę z tym, to coś nagram i ewentualnie umieszczę gdzieś.