www.sax.fora.pl

[eM.]

Gram mega głośno i nie umiem się przestawić, dopiero zaczynam swoją przygodę z saksofonem. Czy znacie jakieś ćwiczenia?

[Maciek]

Ćwiczeń to raczej nie ma. Myślę, że z czasem samo się to unormuje. Chyba większość osób tak gra na początku przygody z instrumentem dętym. Ćwicz a po pewnym czasie sam będziesz decydował czy chcesz grać głośno czy cicho.

[Ajgor]

Na początku ciężko grać cicho, bo jak próbujesz ciszej, od razu psuje się brzmienie. Z czasem nauczysz się brzmieć lepiej, i wtedy łatwiej Ci będzie kontrolować głośność.

[Awocado]

(Dopiszę dla się do tematu by inni mogli skorzystać)Podparcie przepony i ustawiona bródka dużo pomogą.

[Żubr]

to co kolega wyżej + mocno otwarte gardło. Dobre ćwiczenie - na samej fajce + ustnik, z tunerem zaczynasz głośno i powoli ściszasz, aż do ustania (patrza na tuner, żebyś stroił jak najlepiej, żeby dźwięk nie pływał) I na dwrót zaczynasz od zera (od razu ma stroić) i do momentu jak najgłośniej dasz radę - ale też żeby cały czas stroiło i nie pływało. A potem jak już trochę pograsz, to zaczynasz cicho-głośno i w dół na jednym oddechu. A i staraj sié, zeby krtan, gardlo bylo nieruchomo od poczatku do konca

[Teddy]

W początkach nauki nie starałbym się grać cicho.
Saksofon został zaprojektowany jako głośny instrument.
Próbując grać cicho przy niewykształconym układzie sprawi, że ten układ nigdy się nie ustawi.
Jest dużo sal, gdzie można głośno grać, dużo materiałów, by wyciszyć pomieszczenie.

[Żubr]

Sto procent racji Teddy.

[CHESTER]

Główną przyczyną niemożliwości grania cicho jest źle dobrany stroik, który w środkowym rejestrze wypada świetnie ale w innych już gorzej. Drugą przyczyną jest ustnik, jeżeli walczysz z nim od dłuższego czasu to zmień go. Często dobór odpowiedniej maszynki do stroików rozwiązuje wszystkie problemy. Opanowanie głośności dźwięku na przyzwoitym poziomie to 2 lata ćwiczeń. Czasu nie da się przeskoczyć i wiem to z własnego doświadczenia. Najważniejsza sprawa to branie porządnego oddechu przez przeponę, tak jakbyśmy napełniali jakieś naczynie - od góry go nie napełnisz ; ) Oddech bierzemy bocznymi kącikami ust nie odrywając górnych zębów od ustnika. Spotkałem się z braniem powietrza przez nos, ale dla mnie to idiotyzm, bo bardzo długo się wtedy nabiera powietrza i ciężko jest nie nabierać powietrza najpierw do płuc.

[Żubr]

Ja bym w winie sprzętu dopatrywał się błędów w ostateczności :E brak umiejętności grania cicho, to raczej brak wyćwiczonego zadęcia. I taki paradoks, że żeby grac cicho to podobno trzeba ćwiczyć głośno. Moim zdaniem też sound przychodzi z wydomuchaniem odpowiednim instrumentu + co za tym idzie ułożeniem odpowiednim zadęcia.