Forum www.sax.fora.pl Strona Główna www.sax.fora.pl
forum saksofonowe
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Powierzchnia saksofonu.
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.sax.fora.pl Strona Główna -> Dyskusje Naukowo - Techniczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bmvip




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie

PostWysłany: Pią 15:11, 31 Sie 2012    Temat postu: Powierzchnia saksofonu.

Wiele osób do mnie pisze w sprawie lakierowania saksofonu, choć tu na forum wielokrotnie wyrażałem swoją opinie na ten temat, ale rozumiem że srebrna barwa saksofonu jest po prostu kojarzona jako lakier, więc kilka słów wyjaśnienia:
Srebro to metal szlachetny najczęściej nakładany metodą elektrolityczną.
Instrument np. saksofon wykonany z mosiądzu lub brązu musi najpierw zostać wytrawiony w celu zniwelowania jakichkolwiek tłuszczy, następnie zostaje naniesiona cienka warstwa miedzi technicznej (miedziowanie) w celu lepszej przyczepności srebra, w ostatniej fazie zostaje nakładane srebro o grubości minimalnej ok.20 mikronów.
Na taką powierzchnię jeśli ktoś ma kaprys, ochotę i fundusze może dać wykonać położenie warstwy złota. Pozłacanie na powierzchni innej niż posrebrzana jest bezsensowne ponieważ takie złoto prędzej, czy później na pewno będzie odchodzić, natomiast złoto położone na podkładzie warstwy srebrnej jest praktycznie wieczne.
Nie należy mylić pokryć galwanicznych z lakierem !!!


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yoda




Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:58, 31 Sie 2012    Temat postu:

Jaka jest (orientacyjnie) cena pozłacania saksofonu?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bmvip




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie

PostWysłany: Pią 18:36, 31 Sie 2012    Temat postu:

yoda napisał:
Jaka jest (orientacyjnie) cena pozłacania saksofonu?


Należy zapytać w firmach które zajmują się pozłacaniem, na pewno cena saksofonu posrebrzonego w przypadku złocenia jest niższa, a po za tym koszt jest zależny od grubości warstwy złoconej, wiadomo że 10 mikronów będzie tańsze jak np. 30 mikronów Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Egon




Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie

PostWysłany: Śro 16:53, 05 Wrz 2012    Temat postu:

Lakierowanie saksofonu czym kolwiek to delikatnie mówiąć nie porozumienie,podparte czystą nie wiedzą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teddy




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:38, 05 Wrz 2012    Temat postu:

Egon napisał:
Lakierowanie saksofonu czym kolwiek to delikatnie mówiąć nie porozumienie,podparte czystą nie wiedzą.

Dlatego saksofonów nie lakieruje się czymkolwiek.
I choć moim zdaniem dużo większy wpływ na brzmienie ma metal, z którego wykonano saksofon, to trudno pominąć negatywny wpływu lakieru. Szczególnie kiepskiego lakieru, bo z drugirj strony nawet korpusy z czystego srebra są lakierowane...
Forumowicz wojciechoslaw zadeklarował do sprzedaży Yani z brązu i złocona fajkę do niej - co jak wiadomo nie mogło ujść mojej uwadze. Znajoma miała okazję przedmuchać ten instrument. Faktycznie jest w rewelacyjnym stanie. Ale brąż wymaga nieco więcej wysiłku i z testu nie była specjalnie zadowolona... do chwili założenia pozłoconej fajki... ponoć ta odpala rewelacyjnie, zachowując ciepło brązu.
Więc sam zachorowałem...
Złocenie nie jest problemem, w cieci pełno ofert złocenia przedmiotów liturgicznych i sporo opisów różnych metod.
Złocenie to koszt ok 40,- zł/dm2. Na szybko licząc powierzchnie fajki do altu na 11 dm2, samo złocenie fajki wyjdzie w okolicach 400,- zeta.
"Poradnik Młodego Galwanizera" mówi, że złoto kładzie się na srebro, a srebro można położyć na miedź i dopiero miedź można położyć na blachę saksofonu. By to zrobić trzeba wykonać wcześniej wszystkie czynnosci, o których pisze kolega bmvip. Biorąc pod uwagę usługi firm liturgicznych, skupionych na wyglądzie, miałbym obawy co do jakości "muzycznej" miedzi i srebra, które nakładaja przed złoceniem. Osobiście posrebrzyłbym korzystając z serwisu saksofonowego, a samo złocenie zlecił w innym miejscu.
Wychodzi, że złocenie nie jest ani tanie, ani proste w realizacji. Już nie dziwi mnie cena za fajkę wystawiona przez wojciechoslawa.
Oczywiście mozna złoto kłaść bezpośrednio na mosiądź, wówczas można kłaść cieniej bo nie ma dyfuzji srebra, ale ja tego bym nie próbował.
Na święta będę miał srebrną fajkę do Yani to podzielę sie odczuciami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Albattros




Dołączył: 08 Maj 2011
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: praszka

PostWysłany: Czw 22:46, 06 Wrz 2012    Temat postu:

szalejesz kolego Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Egon




Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie

PostWysłany: Czw 13:40, 13 Wrz 2012    Temat postu:

Wiem o tym że nie lakieruje się byle czym,wiem też o tym że każde Lakierowanie"nie byle czym" daje taki sam efekt!czyli nie pomaga saksofonowi tylko szkodzi.Każdy saksofon ponownie lakierowany w który miałem przyjemność dmuchnąć grał gorzej i nie zależy to wcale od fachowości wykonania,bo robili go najlepsi ludzie w kraju(Nawiasem mówiać oni też odradzali tego typu zabieg)ale jak to mówi prawo rynku KLIENT NASZ PAN!!! i efekt był jaki był.Co do fajek to takiego pomysłu jeszcze nie widziałem i z chęcią przetestuje.A wracając do saksofonów to popatrzcie na rynek najlepiej grające obecnie saksofony to P.Mauriat RUL czyli bez lakieru,bo jak wiadomo "blacha"najlepiej rezonuje jak jej nic nie przeszkadza w sensie tłumienia.A że nie lakierowane rury mają wady w postaci brzydkiego zapachu rąk,śladów na korpusie to wielu niewtajemniczonych sugeruje się wyglądem tj. lakierem.Idąc tym tropem firmy oferują klijentowi game kolorów od dwóch standardowych srebrny i złoty po zielone,czerwone a nawet różowe!Kiedyś słyszałem opinie od starszego saksofonisty że srebrne "nie obłażą z lakieru"odpowiedział zapytany przezemnie dlaczego gra na samych srebrnych saksofonach,w dużej mierze miał racje ale z mojego doświadczenia srebrne rury mają bardziej "jaśniejsze"brzmienie.Kiedyś dawno temu przesiadajac sie na Selmera II oferowałem sprzedarz Yamahy 62-fajna rurka pół profesjonalna kończyłem na niej II st. w muzyku,grała dobrze zadnych wad technicznych wszystko w Bdb stanie.Miałem problem ze sprzedarzą,rurka swoje już wygrała miała wytarty lakier w znacznym stopniu i każdy potencjalny kupiec był zadowolony ale!znaczne ubytki lakieru odtrącały potencjalnych nabywców.Morał tego wywodu jest taki że duża grupa saksofonistów patrzy na wygląd,nie wiem może wyzjaną zasada że co nie wygrają to do wyglądająVery Happy ich sprawa! na II gram już kilka lat i też widze ubytki w lakierze ale jak powiedział mi Krzysiek z Jarmuła music to naturalny proces rozgrywania + jeszcze miejsca gdzie wycieram dłońmi,za nic w świecie nie dałbym jej do żadnego lakierowania ani nic z tych rzeczy miałem kiedyś w planie ściągniecie lakieru ale w serwisie powiedziano mi że to dużo nie pomoże.nie ukrywam że kierowałem się włąsnie RUL-em i jego brakiem lakieru ale cóż na dzień dzisiejszy jestem zadowolony z mojej rurki gra coraz lepiej,ale nie ukrywam że oferta RUL-a jest bardzo kusząca,może kiedyś na razie pozostaje wierny starej tradycji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teddy




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:58, 13 Wrz 2012    Temat postu:

Egon napisał:
... to popatrzcie na rynek najlepiej grające obecnie saksofony to P.Mauriat RUL czyli bez lakieru, ...
Się rozpędziłeś Laughing
Jak kończyłeś muzyka, to pogadaj z kolegami o tym, na jakich saksach gra się na akademiach w Polsce i za granicą. Chyba, że masz RUL'a do sprzedania i przygotowujesz sobie pozycję negocjacyjną.
Lakier wpływa negatywnie na brzmienie, ale zapobiega "brudkom", które nie dla wszystkich są akceptowalne. Więc nie tylko estetyka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Egon




Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie

PostWysłany: Czw 20:35, 13 Wrz 2012    Temat postu:

Właśnie Teddy chodziło mi o wszystkie sprawy estetyczne dla których ktoś wybiera inną rure niż te"bez lakieru"Smile a co do RUL-a to dużo osób się na niego przerzuca.Jeżeli mówimy o Akademiach Jazzowo-rozrywkowych oczywiści,bo klasycy to kosmici i całkiem inaczej myślą<żart>Kto się oriętuje to wie że(wymienie marki produkujące na bierząco)-Selmer,P.Mauriat,Yanagisawa wiodą prym brzmienowy i ogólnie wyznaczają trendy saksofonowe(jest jeszcze włoska marka Rampone Cazzani-bardzo dobrze brzmiąca a mało znana i niedoceniana)Mauriat RUL z tego co wiem jest wzorowany na słynnej "Mark VI",nie miałem przyjemności porównania tych dwóch saksów ale RUL wcale nie odstaje od Selmera VI a nawet bym powiedział że gra lepiej!Znalazłem testy na YT: http://www.youtube.com/watch?v=MCvgGKR0tbM http://www.youtube.com/watch?v=kYN8vn5U6N0&feature=related i ostatni bardzo ciekawy: http://www.youtube.com/watch?v=Aqku1M9E-JA&feature=related Posłuchaj wszystkich filmików polecam.To taka mała prezentacja Mauriat i selmer:-)a osobiście też grałem na RUL-u,podszedłem do niego sceptycznie bo wyglądał mi na taką"popyline" z tajwanu i porównywałem z innymi rurkami-Zaskoczyłem się i to bardzo.Pozostaje w mieszanych uczuciach bo te nowinnki saksofonowe dotarły do mnie wtedy kiedy nabyłem Selmera II co było moim marzeniem a tu taki Zonk! i miałem przez chwile dylemat czy nie rozwieść się z moją rurką na rzecz Rul-a,ale już mi pomału przechodzi:D Jestem zadowolony z tego co mam i do puki nie zagram na lepiej brzmiącym saksofonie zostane przy Selmerze.:-)Nie namawiam nikogo do kupna ani nie narzucam swojego znadnia,najlepiej wyrobić sobie opinie grając na danym saksofonie:-)pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Egon dnia Czw 20:37, 13 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teddy




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 7:34, 14 Wrz 2012    Temat postu:

Egon napisał:
... oczywiści,bo klasycy to kosmici i całkiem inaczej myślą<żart> ...
niemal poturlałem sie z uśmiechu Laughing Jazzmani też maja odloty Laughing
A w temacie: lakier jest zły, bez lakieru też nie idealnie.
Srebrzenie i złocenie znane jest od lat. Mam srebrzonego Jupitera z fajka z litego srebra i jakos nie ma rewelacji, pomalowana Yani lepiej gada. Może to srebro też nie jest takie dobre, a problem lezy w innej materii.
RUL wychodzi świetnie, tylko moze ta swietność rzeczywiście wynika z braku lakieru??
I już właściwie się do tego przekonałem, gdyby nie forumowicz wystawiający Yani na sprzedaż i ta historia z fajką pozłoconą.
Wiadomo, że serwisant woli powierzchnię srebrzoną, czy bez lakieru. Przejedzie szczotką z filcem i wraca połysk, rysy lakieru tak łatwo się nie wyprowadzi.
Porozmawiajmy o powłokach od strony dźwiękowej. Fajki z litego srebra są lakierowane. Czyste srebro czernieje. Znajomy puzonista z filharmonii srebrzy sobie ustnik, dość często, bo kosztuje to grosze - ale to srebro szybko mu schodzi i równiez czernieje. Srebrna fajka Jupitera założona do Yani nie daje szału.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bmvip




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie

PostWysłany: Pią 8:32, 14 Wrz 2012    Temat postu:

Posrebrzony Jupiter fabrycznie jest wersją standardową, czyli korpus jest taki sam jak w wersjach lakierowanych tyle że zamiast lakieru położona jest warstwa srebrna o grubości ok.10 mikronów. Jeśli lakierowany model Jupitera pozbawimy powłoki lakierowanej, następnie korpus wytrawimy jego grubość blachy zmniejsza się ok.0,6 mm. potem nałożymy warstwę miedzi, a następnie srebrną, 30 mikronów srebra utwardzanego próby 999 walory brzmieniowe znacznie się poprawiają ponieważ zmieniony został praktycznie skład materiału całego korpusu.Srebrna powierzchnia powinna być chemicznie zabezpieczona przed utlenianiem. Im gorszy gatunek srebra, tym większa podatność na utlenianie, czernienie. Instrumenty pokryte srebrem wysokiej próby nie wymagają częstego czyszczenia, w praktyce wystarcza raz na rok.Co do fajek, to przede wszystkim chodzi tu o dopasowanie konstrukcyjne, sam materiał z którego jest wykonana nie gwarantuje poprawy brzmienia. Założyłem kiedyś świetną pozłacaną fajkę Connonballa do saksofonu King 613 i było beznadziejnie, natomiast ta sama fajka założona do Yamahy 23 dała niesamowitą poprawę zarówno brzmienia jak i lekkości grania.
Samo zdjęcie lakieru bez wytrawienia korpusu też nie daje jakiś oszałamiających wrażeń, dopiero wytrawienie po zdjęciu lakieru znacznie poprawia walory brzmieniowe. Powierzchnia całego korpusu w procesie wytrawiania wyrównuje się powierzchniowo, wytraca też jak wcześniej napisałem część materiału, czyli zmniejsza się grubość blachy o ok. 0,6 mm. i to rzeczywiści słychać i czuć. Dalej w trakcie eksploatacji powierzchnia zarówno wewnętrzna jak i zewnętrzna ulega naturalnemu procesowi utleniania co też dodatnio wpływa na sound, w szczególności wnętrze korpusu, na zewnątrz można oczywiście rurę sobie czyścić, lub pozostawić w celu tzw. efektu vintage, to już kwestia gustu, która jednak nie jest tak decydująca na brzmienie jak wnętrze, czyli przestrzeń w której dochodzi do odbijania się fal akustycznych.


Teddy napisał:
Egon napisał:
... oczywiści,bo klasycy to kosmici i całkiem inaczej myślą<żart> ...
niemal poturlałem sie z uśmiechu Laughing Jazzmani też maja odloty Laughing
A w temacie: lakier jest zły, bez lakieru też nie idealnie.
Srebrzenie i złocenie znane jest od lat. Mam srebrzonego Jupitera z fajka z litego srebra i jakos nie ma rewelacji, pomalowana Yani lepiej gada. Może to srebro też nie jest takie dobre, a problem lezy w innej materii.
RUL wychodzi świetnie, tylko moze ta swietność rzeczywiście wynika z braku lakieru??
I już właściwie się do tego przekonałem, gdyby nie forumowicz wystawiający Yani na sprzedaż i ta historia z fajką pozłoconą.
Wiadomo, że serwisant woli powierzchnię srebrzoną, czy bez lakieru. Przejedzie szczotką z filcem i wraca połysk, rysy lakieru tak łatwo się nie wyprowadzi.
Porozmawiajmy o powłokach od strony dźwiękowej. Fajki z litego srebra są lakierowane. Czyste srebro czernieje. Znajomy puzonista z filharmonii srebrzy sobie ustnik, dość często, bo kosztuje to grosze - ale to srebro szybko mu schodzi i równiez czernieje. Srebrna fajka Jupitera założona do Yani nie daje szału.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bmvip dnia Pią 8:55, 14 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bmvip




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie

PostWysłany: Sob 9:43, 20 Paź 2012    Temat postu:

Ja ze swojego Jupitera prawie nowego ściągnąłem lakier jakieś dwa lata temu, oczywiście zmiana była pozytywna i odczuwalna. Przez dwa lata intensywnej eksploatacji rura zaczęła śniedzieć i matowieć, bo o to mi chodziło, brzmienie wraz z okresem naturalnego procesu utleniania robi się coraz lepsze,bogatsze, a różnica w porównaniu z takim samym modelem lakierowanym coraz większa. Co do estetyki, to oczywiście kwestia gustu, na pewno taka rura zmatowiała ,rąk ani ubrań nie brudzi jak ktoś kiedyś pisał, i nie robi też jakiegokolwiek negatywnego wrażenia na słuchaczach, wydaje mi się że raczej odwrotnie Smile słuchacze raczej patrzą na taki instrument z zainteresowaniem - zawsze to coś innego niż świecące wypolerowane rurki. Raczej nie spotyka się przypadków by ktoś przesiadł się z rury bez lakieru na sax lakierowany Smile Ja o takich przypadkach nie słyszałem, ktoś kto pograł na saxie bez lakieru, nie odnajduje tej sytości brzmienia w lakierowanych rurkach.
A każdy kto zdecydował się na polakierowanie swojego saksofonu żałuje tej decyzji i szybko pozbywa się takiego instrumentu.
Grubość i ilość lakieru tak naprawdę jest widoczna w trakcie procesu chemicznego ściągania tej warstwy i można to porównać z powierzchnią i grubością sporego worka foliowego, więc nawet na chłopski rozum można sobie wyobrazić jaką moc tłumienia ma taki worek nałożony na saksofonie, wewnątrz i na zewnątrz korpusu:)
Wielcy saksofoniści jak np. Michael Brecker, David Sanborn nigdy nie zamienili swych odrapanych rur na wyświecone, nowe saksofoniki:
Wywiad z M.Breckierem m.i. na temat jego saksofonu:
http://www.youtube.com/watch?v=lUjj98l7IKg&feature=related
Warto zwrócić uwagę na ten sprzęt: Mk VI (prawie bez lakieru) + srebrna fajka.
David Sanborn również rura praktycznie bez lakieru:
http://www.youtube.com/watch?v=BdhhfMQwvec&feature=rellist&playnext=1&list=PL8B9AB935C2147ED9
Nawet ta piękna dama Candy Dulfer gra na rurze bez lakieru:
http://www.youtube.com/watch?v=oJbETMGDeDo
http://www.youtube.com/watch?v=VENb_j0c1wg&feature=related


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bmvip dnia Nie 14:17, 21 Paź 2012, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Menthor30




Dołączył: 14 Lut 2013
Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódzkie

PostWysłany: Czw 16:12, 23 Sty 2014    Temat postu:

Koledzy dostałem pytanie czy mój SML jest pozłacany i chciałbym sie dowiedzieć jak na pierwszy rzut oka odróżnic pozłacanie od lakierowania. Były trzy wersje golden,nickel silver plate i teraz nie wiem czy to chodzi o kolor czy pokrycie saxu w/w materiałem czyli złoto, nikiel,srebro.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teddy




Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:58, 23 Sty 2014    Temat postu:

Się przyznam, że nie mam pojęcia.
Mam fajkę z brązu malowaną "gold lacquered" i ze srebra pozłacaną "gold plated". Inaczej grają, ale z wyglądu są niemal identyczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CHESTER




Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 23:34, 24 Sty 2014    Temat postu:

bmvip gorszych przykładów saksofonistów nie mogłeś podać xd

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.sax.fora.pl Strona Główna -> Dyskusje Naukowo - Techniczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin